Wszystkie zawarte tu teksty mogą być wykorzystywane jedynie za zgodą właściciela strony!

© Copyright by Maciej Pinkwart

 

 

Nowinki 

28 kwietnia 2016

Prawie majówka!

 

 

RenatkaDziś rocznica 18 urodzin Renatki! Pięknych zdjęć życzę!

*

W piątek przedostatnia wycieczka szkoleniowa z Wiedzy o Regionie w POSA - tym razem z klasą IX, na Słowację: objazd Tatr, z dłuższymi postojami w Szczyrbskim Jeziorze i Liptowskim Mikulaszu. Ładna pogoda, piękne widoki, właściwie ostatni ładny dzień przed meteorologicznym załamaniem.

*

Załamanie przyniosło zimno, deszcz, a na końcu śnieg. W Tatrach kilkadziesiąt nowych centymetrów, w Zakopanem 10 (ale na ulicach szybko stopniało), w Nowym Targu śnieżyca zrobiła się dopiero wczoraj po południu, dziś już słonecznie, choć zimno.

*

Już niedobrze się robi i brzuch boli od śmiechu z tego, co wygadują panie i panowie z rządu. Jak by mnie potraktowali Czytelnicy zwłaszcza ci z prawej strony sceny, gdybym o aktualnym rządzie napisał per zespół kolesi? A tak nazwała rzeczniczka PiS-u zgromadzenie sędziów Sądu Najwyższego, którzy ośmielili się wydać stanowisko, że zdaniem najwyższego organu sądowniczego w Polsce orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego mają moc ostateczną i to bez względu na to, czy zostały opublikowane, czy nie.

Można by było wzruszyć ramionami i powiedzieć: ot, zwykłe chamstwo źle wychowanej osoby, jej bluzgi nie są w stanie obrazić najwyższych autorytetów prawniczych. Ale jak to zawsze w tym zespole, który nami rządzi - wszyscy, co zabrali głos panią Mazurek poparli, nawet pan wicemarszałek Sejmu Terlecki, który wręcz stwierdził, że rzeczniczka użyła delikatnego określenia na zaistniałą sytuację. No cóż, w kabarecie Dudek (chodzi o Upupa epops, to było za czasów PRL, więc proszę nie doszukiwać się żadnych aluzji ze współczesnymi kabaretami) Jan Kobuszewski mówił, że chamstwu w życiu należy się przeciwstawić siłom, kulturom i godnościom osobistom. No, chyba już pora najwyższa, żeby się przeciwstawić. Choć ja jako felietonista wolałbym, żeby Państwo rządzący teraz państwem brnęli w to głębiej: może to nie jest wesołe, ale trochę śmieszne. Śmiesznie to wygląda, gdy się władza spogląda na nas z perspektywy dna, a nawet pukając od spodu... Tylko czasu szkoda, zmarnowanego teraz i tego, który trzeba będzie poświęcić na odkręcanie tych głupot i odbudowywanie prestiżu Polski, który teraz leży i kwiczy. Wysuwa się czasem argument, że i w czasie wyborów i nawet obecnie w sondażach PiS popiera stale jedna trzecia Polaków. No cóż, żeby nie sięgać zbyt daleko do dziejów sąsiedniego narodu, którego władze na przełomie lat 30. i 40. popierało niemal 100 procent narodu, a potem te władze zasiadły przed trybunałem w Norymberdze - warto przypomnieć sobie czasy tylko o parę lat poprzedzające powstanie "Solidarności", kiedy w 1976 r. wybuchły strajki żywnościowe w Radomiu i Ursusie. I co? Na zwoływanych przez PZPR wiecach społeczeństwo zapełniało całe wielkie stadiony i chóralnie powtarzało slogany o warchołach, suflowane przez ówczesnych kacyków. A do niedawna jeszcze daleko ponad 50 % Polaków, już po transformacji ustrojowej, uważało, że wprowadzenie stanu wojennego w 1981 było nie tylko potrzebne, ale dla Polski wręcz zbawienne. I co z tego wynikło? Nic, co by pomogło poprzedniej komunie utrzymać się przy władzy. Memento dla Was, panie Terlecki, pani Mazurek i dla wszystkich kolesi. To, naturalnie, i tak łagodne określenie.

 

Poprzednie nowinki

Powrót do strony głównej