Wszystkie zawarte tu teksty mogą być wykorzystywane jedynie za zgodą właściciela strony!

© Copyright by Maciej Pinkwart

 

 

Nowinki 

 

22 listopada 2013

Fenomenalnie

Prezydium konferencji - Jan Telensky, Mikulasz Argalacs, moderator Juraj Buranovsky, przewodniczący Pre Mesto Ondrej Kavka

Przed konferencją, w hotelu AquacityByliśmy z Renatką 21 listopada 2013 w Popradzie, na konferencji poświęconej 200-nej rocznicy urodzin Davida Husza. Był to przemysłowiec, twórca współczesnego oblicza Popradu, m.in. inicjator powstania tamtejszego muzeum, pierwszych hoteli w mieście i schronisk tatrzańskich, mecenas kościoła i oświaty, jemu też miasto zawdzięcza fakt, że znalazło się na trasie największego przedsięwzięcia komunikacyjnego tamtych czasów - kolei koszycko-bohumińskiej. Mój przyjaciel sprzed lat, Mikulaš Argalacs, popradzki dziennikarz i działacz społeczny, z którym w 1993 (i z Kazkiem Strachanowskim) inicjowaliśmy powstanie Euroregionu Tatry, co nam wyszło, ale bokiem - był głównym organizatorem tej konferencji, której patronowało stowarzyszenie "Pre Mesto" (coś jakby Towarzystwo Przyjaciół Popradu) oraz angielsko-słowacki biznesmen, właściciel kompleksu "Aquacity Poprad" - Jan Telenský. Moja rola tam była skromna: Miki (jak nazywamy Argalacsa) poprosił, żebym napisał esej o fenomenie Zakopanego, bo jednym z tematów dyskusji miało być: dlaczego Poprad nie stał się słowackim Zakopanem.

No więc napisałem, nawet dość spory članok - jak wdzięcznie brzmi po słowacku słowo "artykuł", a wczoraj miałem przyjechać, wziąć udział (jakoMoj clanok Multimediajedyny przedstawiciel... Zakopanego i jedyny Polak), oraz wygłosić pięciominutowy abstrakt tego zakopiańskiego tematu. Jak Miki powiedział, że konferencja będzie w Aquacity, to w pierwszej chwili pomyślałem o obradach w bazenie Blue Diamond, co mogłoby być interesujące, zwłaszcza wobec faktu, że spora część słuchaczy (-czek) stanowili (-ły) studenci (-tki) miejscowej Akademii Ekonomicznej. A personel hotelu i obsługa konferencji były, no - nie powiem złego słowa... Ale trafiliśmy jednak do wspaniałej sali konferencyjnej, z Widok z sali konferencyjnejimponującym wyposażeniem audio-wideo, wygodnymi krzesłami i fantastycznym widokiem na najwyższe szczyty Tatr za oknem. Od razu szczerze Popradczanom tego pozazdrościłem i wyobraziłem sobie, jakby wspaniale byłoby tu urządzić cykl wykładów o Oriencie, o Grecji i o Francji, no może też o sztandarowych postaciach zakopiańskich (minionych epok, oczywiście, a nie dzisiejszych idoli...). Ale, jak mówił car Aleksander IIMój wykład do polskich panów: Bez marzeń, gaspada...

Wygłosiłem co trzeba, posłuchałem innych, a wczesnym popołudniem właściciel hotelu i całego miasteczkaMimo plus 5 stopni na dworze chętni do kąpieli byli... wodnego zaprosił nas na obiad. Siedziałem koło skromnego i niezwykle sympatycznego magistra Michala Liptáka, farara, czyli proboszcza parafii św. Jerzego w Spiskiej Sobocie, który właśnie przed chwilą otrzymał nagrodę Stowarzyszenia "Pre Mesto", za działalność na rzecz rewitalizacji centrum Soboty i samego kościoła. O duchownej przynależności świadczyła tylko koloratka, ledwo widoczna spod polarowej kurtki. Opodal zasiadł drugi z laureatów, Jaroslav Vančo, w paradnym kolejarskim mundurze, z imponującymi wąsami, człowiek, dzięki któremu reaktywowano i wprowadzono ponownie do ruchu słynną kolejkę elektryczną Tatránska Kométa, pochodzącą z początków XX w. i kursującą wMój wykład, widok z balkonu sezonie letnim kilka razy w miesiącu na trasie Poprad - Stary Smokowiec - Tatrzańska Łomnica.

Jaroslav Vanco, kolejarz z KometyA obok Renatki, naturalnie, zasiadł sam szef - Jan Telenský, który zanim zamówił sobie trzy schabowe z kartoflami i mizerią (mówiąc nam, że i on, i jego żona są pochodzenia polskiego, więc nawet podczas 20-letniego pobytu w Anglii zawsze chodził do sklepu polskiego i polskich restauracji po polskie jedzenie - tu rzucił nazwami kilkunastu rozmaitych kiełbas, których w części w ogóle nie słyszałem...) - najpierw oburzył się, że nikt nic nie pije i kazał podać wielgachne kielichy i kilka butelek Châteauneuf-du-Pape, niestety nie podejrzałem, jaki konkretnie gatunek. Niektórzy bardzo chwalili samą nazwę, inni smak, ja nolens volens chwaliłem zalety bycia kierowcą...

Trochę niechętnie wszyscy wychodzili na popołudniowy panel dyskusyjny, ale nas, Polaków, Telenský zatrzymał, opowiadając o historii rodziny i o swoich planach, spośród których najbardziej spodobało się nam uruchomienie treningowego boiska dla czołowych drużyn europejskich, którego nawierzchnia podgrzewana jest rurami z wodą geotermalną, a zatem jest wiecznie zielona (faktycznie, oglądaliśmy je z okien - znajduje się tuż obok Aquacity), oraz planowane naJan Telensky, Renatka Jan Telensky, MP, farar Michal Liptakprzyszły rok uruchomienie własnego pivovaru. Zapowiada się ciekawie, ma być bardzo ekologicznie, a szef ma już zapewnioną współpracę z czołowymi browarami Europy. Namawiałem go do otwarcia sklepu ze słowackim piwem w Nowym Targu, ale zdaje się, że nasza podhalańska stolica kojarzy mu się tylko z jarmarkiem, więc temat jakby padł.  Drugim ciekawym przedsięwzięciem też przewidzianym do uruchomienia w 2014 ma być basen dla dzieci z... morską wodą. Ciekawe...

Potem poszliśmy na dyskusję, ale Miki powiedział nam, że temat "dlaczego Poprad nie stał się słowackim Zakopanem" spadł z panelu, bo... w swoim artykule i pięciominutowym wykładzie odpowiedziałem na to pytanie i nie ma o czym gadać... Widok na Wysokie TatryWięc pojechaliśmy do Polski, podziwiając fantastyczny jak zawsze widok na Tatry z drogi za Wielką Łomnicą. A w Polsce była mgła, chmury i zimno.

*

Wieczorem, żeby odreagować, poszedłem na koncert do Szkoły Muzycznej, gdzieKrakowskie Trio Stroikowe: Marek Mleczko, Roman Widaszek, Paweł Solecki Krzysztof Leksycki prezentował kolejny "Wieczór Czwartkowy", o którym dowiedziałem się przypadkiem z kilkuwierszowej zapowiedzi w "Tygodniku Podhalańskim". Miał się zacząć o 18-tej, ale wtedy na sali było tylko kilka osób. Wystartowaliśmy o 18.36, zapisałem sobie... Ale już prawie przy pełnej sali. Jak można się tak spóźniać? Ale koncert Krakowskiego Tria Stroikowego bardzo dobry i rzeczywiście relaksujący, warto było czekać. Relacja niebawem.

*

Zimy jeszcze ciągle nie ma - temperatura tak między zerem w nocy, a plus 5 w dzień. Słoneczko przez chmury. W sklepach pojawiają się już dekoracje świąteczne. Tylko patrzeć, a w marketach zaczną puszczać łajtkristmesy...

 

Poprzedni zapis

Powrót do strony głównej