Wszystkie zawarte tu teksty mogą być wykorzystywane jedynie za zgodą właściciela strony!

© Copyright by Maciej Pinkwart

 

 

Nowinki 

 

17 czerwca 2013

Prawie wakacje...

 

Wilhelm Pinkwart, syn SergiuszaNo, a jak wiadomo, "prawie" robi wielką różnicę. Wydaje mi się, że od przejścia na emeryturę mam dwa razy mniej wolnego czasu, niż przedtem. Nie wiem, czy rzeczywiście roboty przybyło, czy mnie ubyło umiejętności jej wykonywania, a może szwankuje organizacja pracy... Cierpi na tym nie tylko moje samopoczucie - stress, wynikający z ciągłego pośpiechu i poczucie winy za zawalające się terminy nie sprzyja radości życia - ale różne sprawy, które powinny być wykonywane systematycznie. Na przykład publikacja "Nowinek", nawet najważniejszych.

*

12 czerwca 2013 Sergiuszowi urodziło się trzecie dziecko: Wiktorowi i Liwii przybył braciszek o imieniu Wilhelm. Mamą jest Magdalena Micuła. Dostałem wiadomość MMS-em i oto zdjęcie. Wszystkie moje wnuki są warszawiakami.

*

Kończy się rok szkolny i w "Artystycznej" finiszują też zajęcia z przedmiotów twórczych. Na Wydziale Literatury jak zawsze podsumowaniem działalności była prezentacja prac rocznych. Teoretycznie są to dość krótkie, kilkustronicowe opowiadania fabularne. W tym roku kilka było naprawdę znakomitych. Przebojem stała się powieść Oli Hulbój pt. Pięć sekund, licząca przeszło 120 stron przeliczeniowych. W piątek, 14-go, na scenie Atanazego Bazakbala w teatrze Witkacego odbyła się prezentacja dorobku zajęć teatralnych prowadzonych w klasach gimnazjalnych przez Krzysztofa Najbora. Każda z klas przedstawiła inną sztukę, w sumie rzecz znakomita dowodząca o wielkiej pracy Krzyśka i niemałym talencie jego podopiecznych. Chcę napisać o tym osobno w innym miejscu - szukam zdjęć i... czasu.

*

Wczoraj na Jasnej Górze PIS zwołał Kongres Katolików Polskich, na którym Jarosław Kaczyński stwierdził, że Kościół w Polsce jest obecnie prześladowany najgorzej od czasów komunizmu, a w niektórych aspektach ma się jeszcze gorzej niż wtedy. To, wg niego jest celowa i zorganizowana akcja, prowadzona z wewnątrz, ale inspirowana i kierowana z zewnątrz. Jednym z przejawów tej opresji, w jakiej znalazł się Kościół jest mówienie o tym, że Kościół ma zbyt uprzywilejowaną pozycję. Metoda myślenia zaprezentowana dziś w radiu Zet przez Andrzeja Jaworskiego z PiS, który kieruje parlamentarnym zespołem do spraw przeciwdziałania ateizacji Polski, który na pytanie Moniki Olejnik, czy przejawem ataku na kościół są prasowe krytyki tego, że hierarchowie jeżdżą drogimi samochodami odpowiedział, że po pierwsze nie jeżdżą, po drugie w dzisiejszych czasach trzeba się szybko przemieszczać, a po trzecie drogi w Polsce z powodu rządów Tuska są fatalne. A na wczorajszej mszy w jednym z nowotarskich kościołów proboszcz wzywał do czynnej obrony milionów dzieci, mordowanych w Polsce co roku z zimną krwią za przyzwoleniem władz.

Słyszałem też ostatnio wypowiedź jednego z biskupów, który zdefiniował, od kiedy w organizmie matki pojawia się człowiek: od momentu, gdy zapłodniona komórka podzieli się na dwie. Dwie komórki = jedna dusza. Święty Augustyn w grobie się przewraca, nie mówiąc już o reakcji normalnych lekarzy... I w ogóle normalnych ludzi.

 

 

Poprzedni zapis

Powrót do strony głównej