Nowinki

 

Wszystkie zawarte tu teksty mogą być wykorzystywane jedynie za zgodą właściciela strony!

 

 © Copyright by Maciej Pinkwart

 

04-02-2012

Zrobiło się puściej...

 

Promocja "Podtatrza" w Nowym TarguTermometrNie to, żebym się tego nie spodziewał, ale jednak zrobiło się jakoś puściej. Wisława Szymborska była kimś bardzo ważnym w moim życiu, z wielu powodów, których nie chcę tu analizować. Jej twórczość, rozpatrywana pojedynczo nie jest tu kwestią najbardziej zasadniczą: większość publikowanych jej tekstów była naturalnie dla mnie jakimś wzorcem, ale daleko nie wszystkie. Ba, nie wszystkie nawet mi się podobały. Ale ta, które polubiłem, stały się wzorcem nie do naśladowania. Pomnikiem. Jako człowiek stała mi się bardzo bliska po Noblu, który relacjonowałem dla Zetki i kilku innych rozgłośni, spędzając wówczas cały dzień z Nią. I widziałem, jaka jest - szukam słowa - klawa. Sympatyczna. Autoironiczna. Po latach o tym trochę zapomniałem, aż przypomniał mi to wszystko film "Czasami życie bywa znośne" Katarzyny Kolendy-Zalewskiej. Zawsze kojarzyłem ją ze swoją Mamą - trochę podobny typ fizyczny, też absolwentka gimnazjum sióstr urszulanek, tylko o 3 lata młodsza... Potem na FB poznałem i wymieniłem trochę listów z Michałem Rusinkiem, który stał mi się tak samo bliski, jak ona. A teraz, kiedy umarła, zrobiło się strasznie pusto, bo już nie ma w okolicy nikogo, kto byłby zarazem wielki i skromny, ważny i dowcipny, mówiący poważnie o życiu i śmiejący się z życia, będący wzorem dobrego zachowania i bez żadnego sztucznego dystansu, symbolizujący ogół i szczegół...

Cóż, kot został w pustym mieszkaniu, a my żyjemy dalej. Mróz koszmarny trzymał ponad tydzień, temperatury spadały poniżej minus 30 stopni,Promocja "Podtatrza" w Nowym Targu a moja lancia jakoś zapalała - rzęziła, chrychała, płakała, jęczała - ale ani razu mnie nie zawiodła. 2 lutego mieliśmy w nowotarskim Ratuszu promocję "Podtatrza", na którą przyszło kilkudziesięciu najdzielniejszych z dzielnych. Podpisaliśmy mnóstwo książek, burmistrz Marek Fryźlewicz ciepło o naszej książce mówił, i w ogóle było bardzo sympatycznie. Najfajniejsze zdjęcia zrobił nam Zbigniew Krauzowicz i je zamieszczamy za Jego zgodą tu i na FB.

A dziś - 4 lutego - mróz zelżał i przy zaledwie minus 15 stopniach pojechaliśmy do Krościenka naProfesor Andrzej Skorupa w Krościenku promocję książki prof. Andrzeja Skorupy, wydanej przez Rafała Monitę ("Astraja") o kościele Wszystkich Świętych w Krościenku. W kościele było też minus 15, więc wytrzymać było trudno, ale było kilkadziesiąt osób, a profesor wg mnie mówił niezwykle ciekawie. Co za fenomenalna pamięć! Ale ząb na ząb nie trafiał, więc atrakcje XIV-wiecznego zabytku widzieliśmy nieco nieostro, potem zaproszono nas do sympatycznej niezwykle restauracji "Klasyczna" (sama nazwa sprawia, że koniecznie w tych dniach tam pojadę na obiad!), gdzie była promocja książki (książek właściwie, kupiłem o kościele w Krościenku i Nowym Targu Skorupy i o Dębnie Tadeusza Staicha, drugie wydanie), ciasteczka, barszczyk, paszteciki mniam mniam, była pani poseł Anna Paluch i mocno wesoły pan artysta Henryk Zachwieja, którego wystawa towarzyszyła promocji.

  Najdziwniejsze było to, że przy temperaturze minus 15 stopni padał bardzo obfity śnieg...

Poprzedni zapis

Powrót do strony głównej