Wszystkie zawarte tu teksty mogą być wykorzystywane jedynie za zgodą właściciela strony!
© Copyright by Maciej Pinkwart
28-12-2011
Po Wigilii, przed Sylwestrem
Więc Wigilia była jak się patrzy, choć nie pozbawiona pewnych elementów sensacyjnych, jako że dzień wcześniej cały ten stres, zapewne w połączeniu z kręgosłupem, niewyspaniem i zwyczajnym przemęczeniem mocno mnie osłabił i takie mi się zrobiło tąpnięcie zdrowotne, że mało nie wylądowałem w szpitalu. A zatem ci, co mi przygotowali miłą gwiazdkę w Krakowie, osiągnęli w pewien sposób swój cel - wywarli jednak na mnie wrażenie. Ale osatałem się jakoś i Wigilię spędziłem co prawda ze służbą zdrowia, ale w niewielkim składzie. Było miło i serdecznie, no i wszyscy widać byli bardzo grzeczni, bo dostaliśmy mnóstwo prezentów. Pogoda wybitnie nie Bożonarodzeniowa - pochmurno, mglisto i plus 3-5 stopni. Za kartki świąteczne, maile niespamowe, smsy i telefony pięknie dziękuję. Jeszcze jutro ostatni prowadzony przeze mnie koncert w Galerii, potem koncert Sylwestrowy Tatrzańskiej Orkiestry Klimatycznej, 5 stycznia mam wieczór autorski w Galerii i potem już spotkania w Krakowie, a nawet już zaplanowane majowe uroczystości w Podkowie Leśnej. Po drodze 23 marca - Wielka Gala Poezji.
A w ramach robienia sobie samemu prezentów - zamówiłem sobie śliczny obrazek na szkle pani Małgorzaty Dawiec-Stefanik, na razie znajdujący się jeszcze na wystawie w galerii "Kancelaria", u państwa mecenasów Małgorzaty Górbiel i Andrzeja Wróbla.