Wszystkie zawarte tu teksty mogą być wykorzystywane jedynie za zgodą właściciela strony!

© Copyright by Maciej Pinkwart

 

 

Nowinki 

 

14 kwietnia 2014

Bitwy podwarszawskie

 

Pensjonat KrzysinTrzy dni w Warszawie i moich okolicach rodzinnych. Trochę sentymentalnie, ale nie bardzo. Bywam tam rzadko, raz na rok-dwa, może dlatego jeszcze mnie lubią... W piątek, 11-04, pojechaliśmy do Warszawy, gdzie nasza Roksanka miała wizytę u psiego nefrologa na Ursynowie, który na szczęście stwierdził, że piesek nie wygląda na zwierzątko chore, choć może wiek i pewna nerwowość dają o sobie znać. Stamtąd klasyczną drogą wzdłuż Alei Jerozolimskich do Brwinowa i dalej do Podkowy Leśnej, gdzie zamustrowaliśmy w ekskluzywnym pensjonacie "Krzysin" na dni dwa z okładem. Obiadek w "Grubej Kaczce" w "Pałacyku", po czym sympatyczny wieczór u Zbyszków przy Lipowej. Ich nowa Kia jest super. Długie rodaków rozmowy, i spać dość wcześnie, w przewidywaniu ciężkiego następnego dnia.

12 kwietnia po pysznym (naprawdę super!) śniadanku w pensjonacie pojechaliśmy do Milanówka, tam postawiliśmy samochód na parkingu koło dworca i pojechaliśmy pociągiem do Warszawy-Powiśle - akurat, żeby zdążyć na 10-tą, na godzinę otwarcia Muzeum Narodowego, gdzie przez blisko dwie godziny zwiedzaliśmy nową, ogromną retrospektywę Aleksandra Gierymskiego i skromne pozostałości galerii Starożytnego Wschodu (Faras w remoncie, niestety). Potem spacer przy słonecznej, choć chłodnej pogodzie przez Nowy Świat i Krakowskie Przedmieście do Kościoła Św. Krzyża (Renatka i Michał nigdy tak nie byli i nie widzieli miejsca, gdzie spoczywa serce Chopina) i oczywiście naMój Uniwersytet Uniwersytet. Potem przez Traugutta do Zachęty i Kościoła Ewangelickiego, Mazowiecką (wspomnienia rodzinne...), koło Prudencialu i Filharmonii do Marszałkowskiej i dalej, na Dworzec Śródmieście, skąd z powrotem do Milanówka. Tam w "Tajemniczym ogrodzie" obiad (pyszna pizza, na którą czekało sie okropnie długo!), z powrotem do Podkowy przebrać się i zaś do Milanówka, gdzie w nowej siedzibie części Urzędu Miejskiego miałem pierwsze spotkanie autorskie.

Dawna fabryka "krówek", więc było słodko, choć nie od razu. Najpierw nie mogliśmy trafić do sali konferencyjnej, ale prowadziły nas plakaty zapraszające na spotkanie. Pinkwart wiszący na latarni, marzenie wielu osób... Świetni i mili gospodarze, parę osób znajomych, niektórzy jeszcze z czasów liceum, koledzy ze studiów, pani dyrektor Tatrzańskiej Orkiestry Klimatycznej Agnieszka Kreiner i bardzo sympatyczny burmistrz Milanówka Jerzy Wysocki, który był gospodarzem spotkania. Znam go od "paru kadencji" (samorządowcy liczą czas w kadencjach, tak jak Egipcjanie w latach panowania dynastii...), bardzo lubię i Renatka prowadzi spotkaniecenię. Renatka wygłosiła wprowadzenie o trzech ostatnio wydanych przez nas książkach i po trochu o każdej (Coffee time, Chrzciny Witkacego i Muzyczne Zakopane) mówiłem. Potem trochę dyskusji, a właściwie odpowiedzi na pytania, wyjątkowo dużo ich było - najwięcej o treść i sprawy konstrukcyjne Dziewczyny z Ipanemy.

Podpisałem sporo książek, od burmistrza dostaliśmy kilka pamiątek z mojego miasta, potem zurück do Podkowy, chwilka odpoczynku i na 20-tą pojechaliśmy do willi "Aida", gdzie o 20.30 miałem spotkanie - jak organizujący je Zbyszek Jachimski zapowiedział - autorsko-towarzyskie. Temat był oczywiście prowokacyjny: Chrzciny Witkacego i inne zakopiańskie ekscesy. Przyszło strasznie dużo ludzi, biedna "Aida" pękała w szwach, krzeseł oczywiście zabrakło, wiele osób siedziało na ławach przyniesionych z werandy, wiele po prostu stało. Gadałem z godzinkę o różnych zakopiańskich dziwactwach, z Witkacym w roli głównej. Ogromnie nobilitowało nas to, że honorowym gościem była pani Elżbieta Witkiewicz-Schiele z córką, stryjeczna wnuczka Witkacego. Bardzo się ucieszyłem, że była też z nami ogromnie sympatyczna pani burmistrz Podkowy - Małgorzata Stępień-Przygoda. Gospodarz - Tadeusz Iwiński, właściciel "Aidy" stworzył fantastyczną atmosferę, w czym współdziałał Zbyszek i RenMP z Liwią i Roksankąata, która otworzyła spotkanie, a potem wraz z Michałem sprzedawali moje książki, których sporo podpisywałem (przeważnie w kuchni u Tadeusza...).

Następnego dnia, o 12.30 miałem wykład z prezentacją multi w "Pałacyku", w ramach Filharmonii Dziecięcej, prowadzonej przez Jaśminę. Mówiłem o Paderewskim, a spotkanie miało tytuł Premier przy fortepianie. Ogromną frajdę sprawiło mi to, że przyjechała Justyna Pinkwart z moimi wnukami Wiktorem i Liwią. Pogadaliśmy chwilę przed wykładem, a potem poszliśmy na obiad do "Grubej Kaczki", w towarzystwie Renatki z Michałem, Zbyszków, Ulki Jachimskiej i towarzyszącego nam w czasie wykładu pianisty - Tomasza Kaznowskiego.

A potem tradycyjnie z Podkowy przez Nadarzyn do "siódemki" i przez Radom, Kielce, Kraków do Nowego Targu. Zajechaliśmy w pięć godzin, co jest zasługą Michała.

Tutaj zdjęcia w wersji podstawowej. Foto głównie Renatka i Michał.

 

 

 



Spotkanie u Zbyszków, 11 kwietnia 2014, Podkowa, fotografował utalentowany Michał Jachimski


Na wystawie Aleksandra Gierymskiego w Muzeum Narodowym w Warszawie, 12 kwietnia 2014. Jak widać, hipopotamy też są wpuszczane...


W poszukiwaniu własnego sarkofagu - Muzeum Narodowe w Warszawie, 12 kwietnia 2014


W Warszawie, 12 kwietnia 2014 - ptaszek figlarnie uchwycony przez Renatę.



W Warszawie, z Renatką, 12 kwietnia 2014, Bywamy tu rzadko i może dlatego Warszawa się nam podoba


Pinkwart na latarni, Milanówek, 12 kwietnia 2014


Spotkanie w Milanówku, 12 kwietnia 2014. Ach, jak lubię tam przyjeżdżać...


Udzielam wywiadu milanowskim mediom, 12 kwietnia 2014. Najciekawsze pytanie dziennikarza: Jakie pytanie powinienem jeszcze panu zadać?


Renatka rozpoczyna spotkanie w "Aidzie", Podkowa Leśna, 12 kwietnia 2014


Preleguję w "Aidzie", Podkowa Leśna, 12 kwietnia 2014. O drzwi opiera się dyrektorka Centrum Kultury, urocza Alina Witkowska (z lewej)


Renatka w "Aidzie", Podkowa Leśna, 12 kwietnia 2014


Spotkanie w "Aidie", Podkowa Leśna, państwo Zofia i Wojciech Starckowie, Ula Jachimska


Ula Jachimska, spotkanie w "Aidzie", Podkowa Leśna, 12 kwietnia 2014


Justyna Pinkwart, Podkowa Leśna, 13 kwietnia 2014


W Centrum Kultury w Podkowie, Maciej i Liwia Pinkwartowie, 13 kwietnia 2014


W Podkowie Leśnej , 13 kwietnia 2014 - Wiktor, Liwia i Maciej Pinkwartowie


 

Poprzedni zapis

Powrót do strony głównej