Wszystkie zawarte tu teksty mogą być wykorzystywane jedynie za zgodą właściciela strony!
© Copyright by Maciej Pinkwart
17 marca 2013
Najgorsze jest zawsze zmywanie...
Ogromnie i bardzo pięknie dziękuję wszystkim, którzy pamiętali o moich urodzinach i życzyli mi dobrze, przede wszystkim starym i nowym przyjaciołom, Renatce i Michałowi, kumplom Wagantowcom i nestorowi rodziny - Harremu. Ma prawie 85 lat, ale zawsze pamięta. Na jego bliskość i przyjaźń zawsze można liczyć. Dziękuję również tym, których nie dotknął Alzheimer czy skleroza, ale ochota do wykazania swojej wyższości przez okazywanie lekceważenia: to daje mi wyraźne wskazówki na przyszłość. Bo, wbrew pozorom, 65-letni faceci także myślą o przyszłości.
Po koszmarnej śnieżycy z piątku, dziś przed południem nieco się poprawiło, choć śnieg jeszcze padał w Nowym Targu. Ale koło południa pogoda zrobiła się piękna, słoneczna, z niewielkim mrozem. Teraz, w nocy z soboty na niedzielę mam za oknem minus 15, a nad ranem ma być jeszcze zimniej...
Urodzinowe menu, z powodów wielkopostnych, było tym razem bezmięsne, ale za to w większości robione własnoręcznie:
1. Przystawka I, na zimno - połówki jajek w majonezie z czarnym kawiorem, sos ajoli, chrzan ewangelicki. Wódka wyborowa, mrożona.
2. Przystawka II, na gorąco - krewetki smażone na maśle z cebulą i czosnkiem oraz natką pietruszki. Wino białe "La plume".
3. Zupa bouillabaisse (na bazie łososia, soli, dorsza, mintaja i okonia) z warzywami (por, marchewka, pietruszka, seler).
4. Tak zwany żółty pies - kurczak z ryżem, warzywami i grzybami na ostro i żółto (wśród przypraw dominacja imbiru, chili i kurkumy). Wino czerwone "La Rioja".
5. Tort od Wydawnictwa "Wagant" w postaci książki z okładkami z marcepanu. Nie wiem co w środku, słodkie.
Post generalny chyba teraz przez dłuższy czas, a może nawet głodówka... Z powodu przytycia pocieszenie: w grubym ciele jest więcej miejsca na duszę. Trochę kalorii się zrzuciło przy zmywaniu, które zawsze jest najgorszą częścią imprezy. Ale bez ostrego... treningu jutro się nie obejdzie!