Wszystkie zawarte tu teksty mogą być wykorzystywane jedynie za zgodą właściciela strony!

 

 © Copyright by Maciej Pinkwart

 

Nowinki 

1 czerwca 2012

Strefa bez kibicowania...

 

W Dworcu TatrzańskimW "Tygodniku Podhalańskim" jakiś czytelnik się oburzył, że w Zakopanem ma być strefa wolna od Euro 2012. I twierdzi, że to antypromocja Zakopanego. Hm, jakbyśmy mieli strefę kibicowania, postawili na Równi Krupowej telebimy z meczami i budy z piwskiem, to byłaby promocja, że hej, no i bylibyśmy zupełnie oryginalni, prawda? Ja osobiście uważam co prawda, że pomysł taki (nie wiem - burmistrza? Biura Promocji?) jest po prostu dowcipem, bo strefa wolna od kibicowania to tam już jest, nie tylko na Równi, ale w ogóle w całym Zakopanem, szczególnie po ostatniej decyzji FIS, która wczoraj powierzyła organizację mistrzostw w 2017 r. fińskiemu Lahti. Zakopane przegrało po raz czwarty, choć podobno promowano je też zupełnie oryginalnie, rozdając w południowokoreańskim mieście Gangwon kwaśnicę i oscypki. Może nastąpiła tu pomyłka geograficzna i promotorzy Zakopanego sądzili, że kongres FIS obraduje w Korei Północnej? Tam na kwaśnicę i oscypek mogliby polecieć, zwłaszcza jak był nieurodzaj na psy...

No, ale koniec dowcipkowania, bo jeden pan napisał na FB, że szkoda, iż Maciej Pinkwart nie ma poczucia humoru! Pewnie że szkoda! Ja też żałuję. Ale jeszcze bardziej żałuję, że ten pan ma poczucie humoru. Takie, jakie ma...

Promocja książki Michała Jagiełły odbyła się 25 maja uroczyście i bardzo sympatycznie w Dworcu Tatrzańskim,Na Harendzie mistrz wykazywał się należytą skromnością, a gospodarze zapewnili wspaniałe jadło i wspaniałe ponoć napitki, z których jako szofer skorzystać nie mogłem, niestety. Późnym wieczorkiem tegoż dnia na Harendzie było spotkanie z literatami i historykami literatury Gabrielą Matuszek, Markiem Bieńczykiem i Wojciechem Kudybą, gronem solennym, profesorskim i niezwykle erudycyjnym. Wytrzymaliśmy z Renatką dwie godziny z niewielkim hakiem, i w czasie dyskusji profesorów z ich studentami opuściliśmy gościnny salonik, zmarznięci, ale pełni wrażeń. Moje głównie było takie, że zajmując się literaturą, na szczęście nie zajmuję się jej analizowaniem, co pozwala mi korzystać z frajdy pisania bez autoanalizy i z frajdy czytania bez wiwisekcji utworu, autora, a nawet innych czytelników. Zapewnia mi to nie tylko przyjemność, ale i higienę. Gdzieś tak wedle Poronina, wracając ciemną nocą do domu (konstrukt domu jako substytut figury kastracji przez ojca, typowy archetyp współczesnej literatury...) tak sobie pomyślałem, jak ciężko jest uprawiać miłość francuską ginekologowi, trzymającym w jednej ręce atlas anatomiczny, w drugiej konstrukt...).

W Demianowskiej DolinieA wtorek i środę spędziliśmy, na zaproszenie organizacji "Klaster Liptov" oraz Biura Promocji Zakopanego na dwudniowym sympozjum, poświęconym promocji i informacji wzajemnej, dla reprezentantów branży turystycznej Liptowa. Spotkanie odbywało się w znakomitym i luksusowym hotelu "Tri Studničky" w Dolinie Demianowskiej. Renatka tam przedstawiała działania swojej firmy, szczególnie w zakresie impresariatu kulturalnego, a ja mówiłem o komplementarności oferty polskiej i słowackiej oraz o potrzebie dobrej wzajemnej informacji. Świetną prezentację wygłosiła tam też Anna Surmiak z Muzeum Tatrzańskiego, reklamowali się również przedstawiciele Term Bukowiańskich, wyciągu Harenda i Biura Promocji Zakopanego. Pogoda ładna, atmosfera miła, organizacja perfektná.

Publiczność

Wróciłam do Zakopanego na wieczorne (30 maja) spotkanie z uczestnikami seminarium naukowego środowiska nauk... biologicznych i rolniczych, gdzie mówiłem o Zakopanem na kanwie prezentacji swojej książki o "Przedwojennych Tatrach". A wczoraj uczniowie fakultetu literackiego zasypali mnie pracami rocznymi, których termin oddawania minął dziś o północy. Większość dobrych i bardzo dobrych, kilka znakomitych.

W TVPodhale pokazali relację z naszego spotkania 16 maja 2012 - popatrz TUTAJ.

 

Poprzedni zapis

Powrót do strony głównej