Nowinki

Wszystkie zawarte tu teksty i zdjęcia mogą być wykorzystywane jedynie za zgodą właściciela strony!

 © Copyright by Maciej Pinkwart

 © Copyright by Renata Piżanowska

23-08-2010

 

 

Koncert w Zubrzycy 22 sierpnia 2010, Bartłomiej Kominek i Kwartet Festiwalowy, fot. Renata PiżanowskaWakacyjny sierpień ma jeszcze tę dobrą stronę, że Sejm jest nieczynny i Monika Olejnik jest na urlopie. Ale dziś jej żałowałem. Cały dzień media trąbiły o stukniętym policjancie, który na Filipinach porwał autobus z pasażerami, a jego odbicie przez jakichś koszmarnych amatorów było parodią akcji antyterrorystycznej, i skończyło się w efekcie śmiercią znacznej części zakładników, no i samego porywacza. TVN najpierw rozmawiał o tym z Dziewulskim, którego lubię, bo i wygląda i mówi jak zawodowy antyterrorysta. Ale potem w "Faktach po Faktach" zaprosili m.in. generała Petelickiego, emerytowanego Gromowca, który na każde pytanie o akcję na Filipinach odpowiadał, że rząd Tuska jest jeszcze gorszy, a za katastrofę smoleńską, w której zginął prezydent i całe dowództwo polskiego wojska jeszcze nikt nie został ukarany. Prowadząca program Anita Werner wielokrotnie zwracała uwagę, że nie o to go pyta, a on wreszcie po chamsku szczerze powiedział, że właśnie powinno go o to pytać, bo go nic nie obchodzi jakiś zamach na Filipinach i przyszedł to do studia powiedzieć to co chce powiedzieć. I dalej nawijał w tym stylu, a Anita, zamiast go olać i pytać tylko drugiego gościa, który też był z Gromu, i odpowiadał rzeczowo, dawała mu gadać bzdury, na przykład o tym, jaki pajac jest Dziewulski, który kiedyś postrzelił się w nogę i że rząd Tuska niszczy wojsko i tp. W drugiej części miało być o liście Migalskiego krytykującego Kaczyńskiego i zaproszony był Niesiołowski i torunski Pisiak Girzyński. Ten ani słowa nie chciał powiedzieć o krytyce świętego prezesa i opowiadał dyrdymały, że jakaś pani, którego zapraszała mówiła mu, że rozmowa będzie o Palikocie. W końcu powiedział, zupełnie nie pytany i nie na temat, że rząd Platformy jest tak nieudolny jak filipińscy antyterroryści, Palikot został wypuszczony przez Tuska, żeby odwracał uwagę społeczeństwa od tego, że rząd nie radzi sobie z kryzysem finansowym, a Niesiołowskiego zmieszał z błotem, zupełnie bez powodu. A dziennikarka, zamiast go wyłączyć (był ze studia w Toruniu) i nigdy więcej nie zapraszać, usiłowała z nim polemizować, choć równie dobrze mogłaby polemizować z kafarem. Monika by sobie na to nie pozwoliła. Tak myślę, że zamiast zapraszać dwóch gości, TVN powinien zapraszać trzech – trzecim byłby biegły psychiatra…

Swoją drogą, nieraz żałuję, że to nie czasy przedwojenne, kiedy to za chamską krytykę Marszałka i prezydenta dostawało się obowiązkowo po pysku, nie z miłości do Piłsudskiego i Mościckiego, tylko z szacunku dla Polski, a takiego pana z Torunia po prostu nikt na żadne salony nigdy by nie zaprosił.

Irytujące to chamstwo coraz bardziej.

Wczoraj byliśmy w Zubrzycy na niezłym koncercie, choć zirytował mnie dobrze grający Bartłomiej Kominek, który koncert f-moll Chopina wykonał z nut... Może po prostu potraktował to jak kwintet fortepianowy? Ale wcześniej, na Dniach Szymanowskiego, z pamięci grała to i Popowa-Zydroń, i Domańska, także z kwartetami. Więc jednak można? Ale świetna jest to impreza, ten orawski festiwal kameralny, i doskonale przez Krzysztofa Leksyckiego zorganizowana. I doceniana przez publiczność i miejscowych notabli, którzy jakoś mają czas i ochotę, by podjechać na koniec świata do tej Zubrzycy i posiedzieć półtorej godziny na koncercie. W Zakopanem niemożliwe…

Bardzo mi się podobają te nocne podróże na Orawę, był piękny wieczór, księżyc w pełni, romantycznie... To znaczy byłoby bardzo romantycznie, gdyby nie okropny tłok na szocie, remont i szaleni motocykliści tudzież nieoświetleni rowerzyści. Dziś już się na noc zachmurzyło, a jutro ma padać...

 

Poprzednie