Nowinki

Wszystkie zawarte tu teksty i zdjęcia mogą być wykorzystywane jedynie za zgodą właściciela strony!

 © Copyright by Maciej Pinkwart

 © Copyright by Renata Piżanowska

22-08-2010

Drzemka w letnim słońcu

Renatka poprawia pracę magisterską, z tyłu Michał 

Niedzielne przedpołudnie nad Białką koło Trybsza czyli wykorzystywanie podobno ostatniego pogodnego weekedu wakacji. A już na pewno ostatniego wolnego - za tydzień będę miał koncert w Atmie... Pogoda rzeczywiście wspaniala, niebo bez jednej chmurki, co oczywiście skutkuje tlumem ludzi i hałasem. Co gorsza, Białka kilku z nich służy do chłodzenia piwa. I potem, leżąc nurcie z flaszkami przy gębach, robią sobie junackie zdjęcia. Jacy dzielni, jacy męscy... Będzie co pokazać na Facebooku... Na domiar złego jakieś ćwiczenia zrobiła sobie nad Białką straż pożarna z całej gminy, w związku z czym parking był zawalony wozami strażackimi, a druhowie gdzieś poginęli w okolicznych krzakach, gdzie, zapewne, ćwiczyli.

Wczoraj po południu byliśmy z Renatką na Jarmarku Podhalańskim, bo ona miała do zrobienia zdjęcia z występu "Hyrnych". Ludzi sporo, straganów kupa, ani jednego z książkami... No bo po co komu na Jarmarku książki...

A wieczorem pojechaliśmy do Orawki na koncert Duo Sonore w ramach orawskiego festiwalu kameralnego. Leksyccy jak zwykle świetni, precyzyjni, idealnie zgrani. Dużo ludzi, nawet na sporym parkingu kolo kościoła nie było miejsc. Godzinny koncert barokowo romantyczny, wykonawcy w kostiumach (pani w XIX-wiecznej krynolinie, pan w porciętach, kurteczce i butkach z kokardami Ilona Nieciąg i Krzysztof Leksycki, Orawkajakby z dworu Ludwika XIV), no i mimo że tylko duet dwojga skrzypków, koncert ani trochę nie nudny.

A za chwilę jedziemy do Zubrzycy na kolejny koncert orawski.

Poprzednie