24-03-2008
Lany Poniedziałek okazał się sypanym poniedziałkiem - po dość ładnej, choć chłodnej niedzieli w nocy zaczęło sypać i teraz mamy temperaturę około zera, a wszystkie drogi w okolicy są białe. Tak wyglądała droga na Śląsku, naturalnie na Podhalu było znacznie gorzej, rano wszystkie boczne drogi były nieprzejezdne, a zakopianka - biała i nie odśnieżana.
A wczoraj, jadąc do Rzeszowa, widzieliśmy pierwsze trzy bociany i czaplę i mieliśmy nadzieję, że to już na pewno wiosna... Śniadanie Wielkanocne było u Mamy i Dziadka Renaty, dokąd pojechaliśmy przez Słowację - (Niedzica - Bardiejów - Barwinek - Dukla), wracaliśmy już przez Tarnów - Myślenice. Droga dobra, tylko na Słowacji fatalna nawierzchnia, a z powrotem - na polskich drogach duży ruch. Na wizycie było sympatycznie i wypoczynkowo, a parę godzin upłynęło w zasadzie przy stole, jak to w Wielkanoc, co pokazują zdjęcia.
A TUTAJ zapowiadany wcześniej przegląd VII Gali Poezji, autorstwa Renaty.
|
|
|
|
|