Nowinki

18-03-2008

Michał Zarytkiewicz i MP, Szczawnica 16 marca 2008

 

Urodziny przeszły sympatycznie dość, odebrałem wiele życzeń, najczęściej "następnych 60 lat"... No, nie wiem, we wszystkim trzeba zachować umiar... Rano przy dość dobrej pogodzie wyprułem przez Frydman i Niedzicę na Słowację - Czerwony Klasztor, Stara Lubowla, Góry Lewockie - do Spiskiego Zamku. Na parkingu było ledwo z 10 samochodów, wszedłem na górę, puściutko... Wziąłem sobie palma, z nadzieją ze pogrzeję stare kości w słoneczku i popiszę trochę, ale nic z tego nie wyszło, bo było pochmurno, zimno i okropny wiatr. Więc wróciłem do Nowego Targu, ale na krótko, bo potem pojechaliśmy z Renatą i Michałem do Szczawnicy na obiad urodzinowy do miejsca, gdzie upłynęła spora część mojego dzieciństwa. Co prawda, "Kociego Zamku" jeszcze wtedy nie było, ale Bryjarka i Palenica jak stały, tak stoją...

Wczoraj prezydent wszystkich Pisiaków wygłosił orędzie do narodu na podkładzie muzycznym z jakiegoś serialu, ilustrowane zdjęciami i filmikami. Wynikało z nich, ze co prawda traktat lizboński który on, prezydent wynegocjował, jest dobry, ale teraz trzeba go poprawić, żeby był lepszy, bo po namyśle prezydent z bratem. kotem i resztą coraz mniej licznej rodziny popieraczy doszedł do wniosku że tak jak jest, jest niedobrze: Niemcy w osobach kanclerz Merkel i Edyty Steinbach w zmowie z Tuskiem już stoją u naszych wrót, żeby nam odebrać Prusy i Schlesien, co ilustrowały mapy hitlerowskie, a małżeństwa gejowskie, do których przymusi nas Unia Europejska zagrożą normalnym związkom i panna Szczypińska nadal pozostanie panną. W tle leciała muzyczka, na zdjęciach była relacja ze ślubu kanadyjskich gejów w 2003 roku, a za preziątkiem była flaga Monaco. Ja też lubię Monaco, ślubów żadnych nie popieram, jakby Niemcy do nas przyszli, to nie mam się czego obawiać, bo jak mój dziadek z Frankfurtu przybył na ziemie polskie to nikomu niczego nie zabrał, a wkrótce sąsiedzi ze wschodu ofiarowali mu wygodne mieszkanie na przestronnej Syberii. Tylko seriali nie lubię. Czemu w Kancelarii zamiast tych hektolitrów wina nie dają Red Bulla? Niechby dostali skrzydeł...

Nie milkną echa piątkowej Wielkiej Gali Poezji i nadal sensacją jest to, że w kategoriach szkolnych wygrali faceci. Już niebawem pokażę fotoreportaż Renaty z "Gali", a teraz zdjęcie, które zrobiła Ewa Czerwieniec.

 

 

Od lewej Mikołaj Borkowski, Kaja Kiszela, Bartłomiej Król-Józaga

 

Poprzednie