Tygodnik Podhalański nr 30, 26 lipca 2018
Inne komentarze w Tygodniku Podhalańskim (2018)
Maciej Pinkwart
Swój do swego po swoje
Festiwal chamstwa, jaki zaprezentował w Europie amerykański
prezydent jest niebywały i można go tylko porównywać tylko z festiwalem kłamstwa
oraz niekompetencji, które stały się znakiem rozpoznawczym Donalda Trumpa.
Wydaje się zresztą, że to właśnie jego chamstwo, kłamstwo i ignorancja
sprawiają, iż w obecnej Polsce jest uważany za objawienie i najlepszego
prezydenta USA od czasów Adama, Ewy i Bufallo Billa.
Zachowanie Trumpa cechuje zwyczajne
buractwem, które dawno przestało śmieszyć i dziś już przeraża. Inna rzecz, że do
wszystkiego można się przyzwyczaić: kogo jeszcze szokują wypowiedzi Krystyny
Pawłowicz? Kiedy Trump grozi, że USA wystąpią z NATO – śmieje się z tego nawet
Władimir Władimirowicz, ale kiedy mówi, że jednym z najgorszych wrogów USA jest
Unia Europejska – oglądamy się za psychiatrą. Kiedy Trump kłamie, że Niemcy są
całkowicie kontrolowane przez Rosję, bo importują od niej do 70 % gazu –
wzruszamy ramionami, bo nie każdy potrafi rozróżnić siedemdziesiąt procent od
dziewięciu. Kiedy opowiada dyrdymały o tym, że gazociąg Nord Stream II to
prezent Berlina dla Moskwy – nie wie, że to jest inwestycja prywatna, nie
państwowa. Cóż – nie on jeden uważa, że
państwo to on.
Gdy mówi, że premier Wielkiej Brytanii Teresa May źle negocjuje sprawy brexitu,
bo on jej mówił co ma robić i go nie posłuchała, kiedy nawołuje, żeby pozwała
Unię do sądu, kiedy twierdzi, że lepszym od niej premierem byłby Borys Johnson,
który właśnie wyleciał ze stanowiska ministra spraw zagranicznych, kiedy oskarża
pochodzącego z pakistańskiej rodziny burmistrza Londynu Sadiqa Khana o
sprzyjanie terrorystom – jest politycznym błaznem. Ale kiedy spóźnia się na
spotkanie z królową Elżbietą II, potem podczas powitania przez kompanię honorową
odwraca się do niej zadkiem i sam paraduje przed frontem, a zakłopotana
brytyjska monarchini drepce kilkanaście kroków za nim, wpatrzona w jego plecy –
to już jest zwyczajne chamstwo. Nie chodzi o to, że to królowa, że to złamanie
tradycji i etykiety – o tym prezydent kraju, którego historia sięga zaledwie
końca XVIII wieku może nie mieć pojęcia, jak zresztą o większości spraw
europejskich. On po prostu zachował się jak chamidło wobec przeszło 90-letniej
kobiety.
Polscy Kordianowie, którzy jednocześnie marzą o zamachach na
rosyjskich carów i fascynują się ich wszechwładzą – mają chyba jednak poczucie
dyskomfortu, kiedy amerykański prezydent obraża własny kraj i jego demokratyczne
struktury, żeby położyć się dywanikiem przez Władimirem Putinem, którego ceni i
chwali, podobnie jak obecnych władców Korei Północnej, Turcji, Polski i Węgier.
Cóż – twoi przyjaciele świadczą o tobie….
Putin zresztą w rankingu chamstwa znajduje się w podobnej
lidze, o czym świadczyło m.in. jego zachowanie podczas wręczania medali na
Mundialu: lunęło jak z cebra, więc jego ochroniarz rozpostarł nad nim parasol, a
pani prezydent Chorwacji i prezydent Francji obok mokli w strugach deszczu. Ale
to oni się uśmiechali, a on nie koniecznie.
Najlepszy transparent, niesiony przez protestujących przeciwko Trumpowi w Wielkiej Brytanii: uwolnić Melanię!