Tygodnik Podhalański nr 41, 12 października 2017
Inne komentarze w Tygodniku Podhalańskim (2017)
Maciej Pinkwart
W ogródkach bogów
Tylko człowiek zupełnie ślepy na historię i rzeczywistość
mógłby twierdzić, że religia nie ma znaczenia dla codziennego życia ludzi. Na
przekład trudno sobie wyobrazić rozwój Europy bez kształtującej życie i obyczaje
ludzi, panującej niemal 2000 lat religii, która z okolic góry Olimp
promieniowała na całą Grecję i świat hellenistyczny, a po zaadaptowaniu przez
Rzymian – na cały ówczesny cywilizowany świat. U stóp Olimpu leży miasteczko
Dion – miasto Boga, skąd świetnie widać cały masyw, liczący 52 wierzchołki, z
których najwyższy – Mitikas – ma 2918 m. To tam odbywały się pełne kłótni obrady
Panteonu – kongregacji bogów, której przewodził Zeus. Dziś do leżącej na
zboczach Olimpu na wysokości 1100 m wioski Pronia dojeżdża się samochodem, potem
jest 5 godzin wspinaczki na ośnieżony i często zakryty chmurami szczyt. Człowiek
nie zobaczy stamtąd leżącego o 1300 km na południowy wschód Tyru w Fenicji, ale
boski Zeus bez trudu dojrzał cudną urodę bawiącej się na wybrzeżu tyryjskiej
księżniczki. Objawił się więc tam pod postacią pięknego byka, przewiózł ją
morzem 1000 km na zachód do Matali na Krecie i tam żyli razem, krótko, ale
intensywnie. Z tego związku narodził się Minos, twórca najstarszej cywilizacji
naszego kontynentu. Królewna z Azji Mniejszej, która stała się jego matką, miała
na imię Europa i to od niej, azjatyckiej kochanki olimpijskiego boga pochodzi
nazwa naszego kontynentu. A imię Zeus – w nowej grece Dias – dało początek
słowu, które poprzez łacińskie deus, hiszpańskie dios, francuskie dieu – określa
boga. Także Boga.
Nikt też nie zaprzeczy, że starsze religie azjatyckie –
hinduizm, judaizm, zaratustrianizm, jak również – choć w mniejszym stopniu i nie
bezpośrednio – politeistyczne wierzenia babilońskie i staroegipskie niewątpliwie
miały wpływ na ukształtowanie się głównych religii współczesnego świata
zachodniego: chrześcijaństwa i islamu. Jednak nie było to proste przekształcanie
starych dogmatów dla celów nowej wiary czy też adaptacje poprzednich liturgii na
użytek władzy państwowej, jak to robili choćby Rzymianie. Mało kto z
dzisiejszych apologetów katolicyzmu wie, że pierwszym państwem, które przyjęło
chrześcijaństwo jako wiarę państwową nie był wcale Rzym, tylko dawna prowincja
perska, a przedtem potężne azjatyckie mocarstwo leżące u stóp góry Ararat –
Armenia, którą ochrzcił król Tiridates III już w 301 r. Słowo Armenia ma
pochodzić od zamieszkujących ją niegdyś Aramejczyków – w języku aramejskim mówił
podobno Jezus. W 317 r. chrześcijaństwo przyjęła Gruzja, a ok. 330 r. Aksum –
północna część afrykańskiej Etiopii. Siedem lat później cesarz Konstantyn Wielki
otworzył chrześcijaństwu wrota świata rzymskiego. Dziś na świecie jest ok.
10 000 religii. Samych wyznań chrześcijańskich jest przeszło 40, islamskich 35.
60 % ludzi na świecie deklaruje się jako osoby wierzące.
A na zboczach Parnasu – góry, wznoszącej się nad Delfami i
zamieszkiwanej przez boga sztuk Apollina i jego Muzy, Grecy urządzili ośrodek
narciarski…