Tygodnik Podhalański nr 14, 6 kwietnia 2017
Inne komentarze w Tygodniku Podhalańskim (2017)
Maciej Pinkwart
Bajpasem
Po stosunkowo niedługiej, ale intensywnej pracy ekipy
drogowców wykonały ominięcie drogowe – czyli tzw. bajpas – mostu w Poroninie,
budując nowy most i kawałek asfaltowej drogi. Przejechałem tamtędy i jestem
pełen wrażeń. Od razu poczułem się jak u siebie w klinice kardiochirurgicznej w
Ochojcu, gdzie parę lat temu trafiłem z nowotarskiego szpitala. Tam ku niemiłemu
zaskoczeniu niektórych moje złamane po wielokroć serce podjęło pracę natychmiast
po wszczepieniu bajpasów. Jedyną niedogodnością, było to, że zaraz po operacji
nie mogłem się głośno śmiać. Był to najgorszy skutek owego bajpasowania, które
mi wykonał znakomity chirurg, uchodźca z Nepalu. Nazwiska nie zdradzę, by nie
narażać go na potraktowanie z buta przez obrońców prawdziwej polskości w
polskiej służbie zdrowia. Otóż obudziwszy się świtkiem w piękny letni dzionek w
kilka dni po operacji przypomniałem sobie, że wciąż mam skierowanie do
nowotarskiej poradni kardiologicznej, gdzie wyznaczono mi wizytę na drugi
kwartał następnego roku. Na wizycie tej miano zadecydować, czy aby nie trzeba mi
będzie zrobić bajpasów.
Bajpas w Poroninie wykonano przed letnim sezonem 2017, w
związku ze skomplikowaną operacją budowy węzła komunikacyjnego obejmującego
mniej więcej pięć dróg, dwa mosty, może też tunel. A nasz ulubiony most w Białym
Dunajcu, który w XIX w. zostałby wybudowany w tydzień, a za komuny w pół roku,
ma być gotowy pod koniec 2018 r., po kilku latach przygotowań, w czasie których
najważniejszą sprawą była pacyfikacja protestów okolicznych mieszkańców z jednej
strony, a kierowców z drugiej. Ponieważ setki tysięcy kierowców stanowią w tym
przypadku głos mało ważny w stosunku do głosu jednego, ale wymownego suwerena,
mającego dom nad rzeką i dobrego prawnika – towarem, który uległ największej
dewaluacji w okolicach owego mostu, były obietnice. Tych nie szczędzili żadnej
ze stron przedstawiciele wszystkich ekip, rządzących ostatnio naszym pięknym
krajem, w tym Białym Dunajcem.
Ale w najbliższym czasie w dziedzinie komunikacji należy się
spodziewać istotnego przyspieszenia. Oto już niebawem zakopiański dworzec
autobusowy, zakupiony przez nowotarskiego biznesmena, pozbędzie się autobusów i
zostanie przeniesiony pod zabytkowy dworzec kolejowy, który już niedługo stanie
się zapewne oddziałem Muzeum Tatrzańskiego. A burmistrz Zakopanego jako
akcjonariusz PKL zażądał by obniżyć ceny biletów na Kasprowy Wierch i tym samym
zmniejszyć dochód spółki, w skład której wchodzi, co jest rzadko spotykanym
socjalistycznym altruizmem. Burmistrz chce w ten sposób umożliwić licznym
rzeszom ubogich dostanie się bez wysiłku w głąb Tatr, co ubogich niewątpliwie
ubogaci.
Jednak prawdziwy przełom komunikacyjny szykuje nasze
Ministerstwo Obrony Narodowej, które ogłosiło, że w symbiozie z Ukrainą Polska
przystąpi do realizacji własnego (czyli pozaeuropejskiego) programu kosmicznego.
Polsko-ukraińskie rakiety będą śledzić terytorium pewnego mocarstwa, czego nikt
inny nie robi i nie zrobi lepiej.