Tygodnik Podhalański, 7 kwietnia 2016
Inne komentarze w Tygodniku Podhalańskim (2016)
Maciej Pinkwart
Działania pozorne
Modne jest być aktywnym. Aktywiści biegają, jeżdżą na nartach, maszerują, wiecują, przemawiają. Ale dowiadujemy się ostatnio, że stężenie zanieczyszczeń w powietrzu jest tak wielkie, iż należy unikać wychodzenia z domu. Więc nie wychodzę, ale się zastanawiam, czy w domu mam jakieś inne powietrze niż za oknem?
Niedawno nawoływano do oszczędzania wody. Myjesz zęby, a woda wciąż leci z kranu, wpada do zlewu i marnuje się, znikając w rurach. W Somalii ludzie umierają z pragnienia. Ale tam i tak nie ma wody, a ta moja przecież nie ginie bezpowrotnie, tylko spływa do oczyszczalni, do rzeki, do morza, paruje, w postaci chmur unosi się w powietrzu, spada deszczem. W Somalii nie spada. Jak będę mył zęby na sucho, to spadnie, a ktoś im wykopie studnie?
Co i raz namawia się do surowszego karania przestępców. Śmierć za śmierć! Za kradzież – obcinać ręce! Za gwałt – też obcinać. Oko za oko, ząb… – te rzeczy. Ale do popełniania przestępstw nie zniechęcił ludzkości ani Kodeks Hammurabiego, ani Mojżesz i Dziesięcioro Przykazań. Podobno kara śmierci byłaby oszczędzeniem społeczeństwu zbędnych wydatków. Cóż, istnieje mit, że w starożytnej Sparcie dla oszczędności zabijano niepełnosprawne dzieci i niedołężnych starców. Grecja wciąż nie jest krajem zbyt oszczędnym … A ideami Lacedemonu inspirował się Heinrich Himmler.
Eliminacja zła ma dotyczyć nie tylko przyszłości, także przeszłości. Teraz wciąż dowiadujemy się, że komuna w 1989 r. obaliła się sama rękami swoich agentów, więc w zasadzie nie obaliła się wcale i dopiero w październiku 2015 zaczęto ją obalać. A agenci dostali różne fanty. Taki na przykład Lech Wałęsa od komuny dostał dyplom elektryka, za współpracę trochę forsy, której ponoć nie przyjął i w 1981 r. roczny urlop w internacie, w tym darmowe wczasy za kratkami w Arłamowie. I dożywotni tytuł Bolka. W sumie niewiele. Potem dostał Nobla, prezydenturę, pozycję międzynarodowego bohatera i wszędzie z wyjątkiem Polski darzony jest szacunkiem jako człowiek, który obalił komunizm. Ci, co dziś obalają jego – stali wtedy spokojnie w trzecim szeregu, albo spali do południa u mamusi, albo płakali z powodu nieobecności teleranka 13 grudnia 1981, albo jeszcze się nie urodzili. I żadną współpracą z komuną się oczywiście nie zhańbili, bo jak wiadomo role w filmach dziecięcych, dyplomy magisterskie i doktorskie oraz wille na Żoliborzu rozdawali antykomunistom żołnierze wyklęci.
Najbliższymi współpracownikami Lecha Wałęsy przy obalaniu komunizmu w 1989 r. byli Tadeusz Mazowiecki, Jacek Kuroń, Henryk Wujec, Zbigniew Bujak, Władysław Frasyniuk, Adam Michnik, Bronisław Geremek, Leszek Balcerowicz, Zbigniew Janas, Ryszard Bugaj, Andrzej Wajda, Janusz Onyszkiewicz. Współpracownikami Jarosława Kaczyńskiego przy obecnym obalaniu komunizmu są Antoni Macierewicz, Mariusz Błaszczak, Joachim Brudziński, Krystyna Pawłowicz, Adam Lipiński, Zbigniew Ziobro, Mariusz Kamiński, Andrzej Duda i Beata Szydło. I Beata Kempa, oczywiście.
Znaj proporcją, mociumpanie.