Maciej Pinkwart
Krzyże Południa
Jednak mimo wszystko, cała posiadłość jest ładnie utrzymana i robi duże wrażenie. Ja jednak cały czas myślałem, jak bardzo samotnie musiał się tu czuć jej gospodarz, to bez względu na to, czy istotnie był kustoszem Wielkiej Tajemnicy, czy tylko zmęczonym bieganiem z tacą lokalnym przedsiębiorcą.