Maciej Pinkwart
Krzyże Południa
Zmęczeni turyści czekają na obiad. Choć zapewne wszyscy mają świadomość, że "vangogizm" tego miejsca jest mocno podrasowany, to i tak niemal zawsze jest tu tłok. Tu, to znaczy w ogródku przed "Café van Gogh", bo w środku jest dość obskurnie, bez żadnego nastroju.