Maciej Pinkwart
Krzyże Południa
Walczący byk prowansalski nazywany jest cocardier, od tej właśnie kokardki, umieszczonej na czole. Matador, raseteur, ma za zadanie zdjąć ową kokardkę, gołymi rękami oczywiście, albo z pomocą czegoś w rodzaju grzebienia. Łatwo zauważyć, że z dwóch stron kokardki znajdują się dość spore i ostre rogi... Na rogach tych są kolejne trofea, które w trakcie tych zawodów, zwykle nazywanych course, bieg, matador musi bykowi pozdejmować. Byk jakoś dziwnie tego nie lubi i traktuje człowieka jak zamachowca. A owe cienkie bransoletki zazwyczaj mają różne kolory, które określają z jakiej manady, stada i hodowli byczek pochodzi.