Maciej Pinkwart

Krzyże Południa

 

Wyjazd

 

Moje bagaże. Dziwna rzecz, ale ciuchy w czasie podróży zdają się powiększać swoją objętość, a w każdym razie coś, co w domu wydawało się małe i cienkie, w dziesiątym dniu wyprawy zaczyna zawadzać. Zabrałem za dużo butów (plażowe i eleganckie mogły śmiało zostać w Nowym Targu), za dużo spodni, za dużo lekkich koszulek... Ale w ogólności jakoś się wszystko upchnęło.

 

Powrót do tekstu

Następne zdjęcie