Maciej Pinkwart

Nuty w śniegu

TUTAJ skan artykułu

 

 

Co roku o tej październikowej porze Państwowa Szkoła Muzyczna I i II stopnia z Katowic ofiarowuje „Atmie” prezent w postaci koncertu uczniów i pedagogów. Szkoła nosi imię Karłowicza, więc lubi bywać w Zakopanem, a koncert w domu Szymanowskiego jest dla występujących wielkim świętem. A dla nas, słuchaczy – zawsze dużą przyjemnością.

 

Tym razem jednak aura zdecydowanie nie była sprzyjająca: 7 października 2011 wykonawcy wchodzili do „Atmy” w deszczu, a wychodzili w śniegu, który właśnie tego dnia po raz pierwszy spadł tej jesieni w Zakopanem… Ale w środku atmosfera była gorąca, a muzyka – piękna. Nie tylko muzyka… Program, kunsztownie zestawiony przez organizatorkę koncertu, prof. Teresę Michalik, zawierał utwory kompozytorów z obu stron Tatr, a muzyce towarzyszyła recytacja wierszy poetów słowackich – przede wszystkim Pavla Országha Hviezdoslava. Koncert bowiem odbył się jako część programu „Muzyka pod Tatrami”, którego realizatorami są Muzeum Narodowe w Krakowie („Atma” jest oddziałem MNK) i Muzeum Orawskie, z oddziałem w Orawskim Zamku. Wśród prezentowanych dzieł były utwory Karola Szymanowskiego, Mieczysława Karłowicza, Ignacego Jana Paderewskiego oraz Mikuláša Schneidera-Trnavskiego i Antonina Dworzaka, który – choć Czech – zawsze pięknie brzmi w „Atmie”. Właśnie pieśni tych dwóch kompozytorów zrobiły na słuchaczach największe wrażenie. Pięknie – choć pokonując przed występem chrypkę – śpiewała trzy pieśni Trnavskiego Olga Popławska (sopran), w której wykonaniu urocza piosenka Sedi kukuk... przypomniała nam nie tylko barokową Kukułkę Louisa-Claude’a Daquina, ale i Pieśni Kurpiowskie Szymanowskiego. Doskonały – i jakże piękny, nie tylko w słuchaniu! – duet Magdalena Czarnecka (sopran) i Joanna Michalik (mezzosopran) zachwycił wszystkich dwoma utworami Dworzaka, a mnie zachwyciła Katarzyna Makowska, która wszystkim śpiewaczkom wspaniale towarzyszyła na fortepianie. Szymanowskiego grali pianista Maciej Słapiński (Etiuda es-moll z op. 4), skrzypaczka Magdalena Marcinowicz (Narcyz z Mitów op. 30) oraz skrzypek Dariusz Zboch (Pieśń Roksany oraz Źródło Aretuzy z Mitów). Słuchaliśmy jeszcze Walca z Serenady op. 2 Mieczysława Karłowicza w transkrypcji na skrzypce (Karolina Fedak) i fortepian (Anna Lasek-Starzec, która towarzyszyła wszystkim skrzypkom), oraz trzech utworów Paderewskiego – Nokturnu B-dur i Krakowiaka E-dur na fortepian (Paulina Horajska) oraz Intermezza z II sonaty a-moll na skrzypce (Piotr Majek) i fortepian. Wiersze recytowali Joanna Michalik i Szymon Maliszewski.

Nazajutrz, 8 października, w ramach Jesiennych Spotkań Muzycznych, od lat organizowanych w „Atmie” przez Towarzystwo Muzyczne im. K. Szymanowskiego, odbył się recital fortepianowy Łukasza Trepczyńskiego, którego do „Atmy” sprowadziła Instytucja Promocji i Upowszechniania Muzyki „Silesia”, w ramach XXI Międzynarodowego Festiwalu Młodych Laureatów Konkursów Muzycznych. W jego wykonaniu usłyszeliśmy trzy pierwsze Preludia z op. 1 Karola Szymanowskiego, a poza tym dzieła Claude Debussy’ego (Suita Bergamasque, z przepięknie wykonanym Claire de lune w części III), Grażyny Bacewicz (bardzo ekspresyjnie zagrana II Sonata fortepianowa) i Fryderyka Chopina (Nokturn Des-dur op. 27 nr 2, 4 Mazurki op. 24, Polonez As-dur op. 53).

W niedzielę zaś, 9 października, mieliśmy być uczestnikami promocji płyty z utworami skrzypcowymi Karola Szymanowskiego, nagranej przez Aleksandrę Szwejkowską-Belicę z towarzyszeniem Cezarego Saneckiego. Ale pianista nagle zachorował i w sytuacji awaryjnej skrzypaczka sięgnęła go rezerw – jej rodzice błyskawicznie przywieźli z Częstochowy młodych skrzypków – 10-letniego Stasia i 12-letnią Marysię Beliców i w efekcie w „Atmie” wysłuchaliśmy bardzo ciekawej i sympatycznej rodzinnej prezentacji utworów na skrzypce solo, oraz duetów i tercetów skrzypcowych.  Były dzieła Bacha, Bartóka i Bacewiczówny, ale mnie najbardziej wpadł w ucho utwór kompozytora z ziemi płockiej, o kilka lat starszego od Szymanowskiego, który z powodów podobno patriotycznych pisał opracowania melodii ludowych na duety skrzypcowe. Ten utwór, który mnie urzekł, to dzieło Umarł Maciek, umarł, już leży na desce… Oba weekendowe koncerty prowadził prezes Towarzystwa Szymanowskiego, Karol Bula.

Kolejne spotkanie muzyczne w Atmie, na którym wystąpią uczniowie i pedagodzy warszawskiej Szkoły Muzycznej im. Szymanowskiego zapowiedziane jest na 3 listopada. Będzie to prawdopodobnie ostatni przed przyszłorocznym remontem koncert w „Atmie”.