Maciej Pinkwart

Muzyka Tatr

Skan artykułu

 

Wiekuisty oddech wszechbytu, płynący od Tatr i dzika pieśń juhaska były od stuleci inspiracją dla kompozytorów. To niewątpliwie wpływ nurtu romantycznego w sztuce, ale także przejaw fascynacji odmiennością krajobrazową i kulturową, jaka trwa od końca XVIII wieku do dziś, z lepszym czy gorszym skutkiem wpływając na dzieła artystyczne – także muzyczne.

Gdy Wojciech Bogusławski w 1794 r. tworzył libretto wodewilu Cud mniemany, czyli krakowiacy i górale - o góralach miał pojęcie dość mgliste, a autor muzyki, Czech z pochodzenia Jan Stefani melodii podhalańskich z pewnością nigdy nie słyszał. Ćwierć wieku później dzieło to twórczo zaadaptowali Jan Nepomucen Kamiński (tekst) i Karol Kurpiński (muzyka), tworząc wodewil Zabobon, czyli Krakowiacy i Górale. Brzmiało już ciekawiej, ale wciąż daleko było mu do Tatr.

Krok naprzód w tym kierunku uczynił Stanisław Moniuszko, pisząc muzykę do opery Halka, której akcję umieszczono na Podhalu, m.in. w miejscowości Odrowąż, a jej znaną dość powszechnie treścią są perypetie mezaliansu między góralką o imieniu Halina a paniczem Januszem. Ten Odrowąż jest zapewne skutkiem niesamowitego przypadku: ani Moniuszko, ani librecista Włodzimierz Wolski nigdy nie byli na Podhalu i zapewne nie mieli pojęcia o tym, że wieś o tej nazwie tu istnieje. Pierwotnie akcja wg Wolskiego miała toczyć się w świętokrzyskiem, gdzie także znajduje się Odrowąż, siedziba szlacheckiego rodu tegoż miana… W muzyce, poza znanymi powszechnie ariami, (np. Szumią jodły na gór szczycie…) znalazły się bardzo udane Tańce góralskie. Brzmiące rzeczywiście dość ciekawie, zyskały sporą popularność w wersji na fortepian na cztery ręce, a sam Moniuszko musiał mieć wielką satysfakcję, kiedy w 1858 r., niebawem po premierze Halki słuchał swojej kompozycji w niezwykłym wykonaniu: oto w Weimarze zagrali mu je w duecie Maria Kalergis i Franciszek Liszt…

Koniec XIX w. przynosi w muzyce utwory, tworzone przez kompozytorów, rzeczywiście znających Tatry i Podhale z własnych doświadczeń. Kształtują się wówczas dwa kierunki inspiracji, rzadko wywołujące efekt w jednym dziele. Są to najpierw wpływy samych Tatr, w muzyce przejawiające się w postaci impresjonizmu i ekspresjonizmu górskiego, potem – fascynacja folklorem góralskim, którego muzyczne przejawy są bezpośrednio przekładane na język muzyki koncertowej, albo pojawiają się nie w postaci cytatów, lecz jako własna inwencja kompozytora.

Obrazy muzyczne z Tatr pierwsi tworzą wybitni twórcy z II połowy XIX w.– Władysław Żeleński i Zygmunt Noskowski. W obydwu przypadkach inspirację dla stworzenia pejzaży symfonicznych daje największe tatrzańskie jezioro – Morskie Oko: Żeleński upamiętnia je w uwerturze W Tatrach (1867), Noskowski – w uwerturze Morskie Oko (1874). Obaj sięgali także do motywiki ludowej – Żeleński w operze Janek (1900), Noskowski w Fantazji pasterskiej na fortepian (1885, potem zinstrumentowanej) i muzyce do wodewilu Klemensa Junoszy-Szaniawskiego W Tatrach.

Jednak prawdziwa znajomość muzyki góralskiej (i muzyków – przede wszystkim słynnego skrzypka Bartusia Obrochty) staje się udziałem polskich kompozytorów za sprawą doktora Tytusa Chałubińskiego. To on właśnie ściąga do Zakopanego najpierw Jana Kleczyńskiego – pianistę, kompozytora i krytyka muzycznego, który już 30 lipca 1882 r., na uroczystości otwarcia Dworca Tatrzańskiego prezentuje suitę fortepianową, złożoną z motywów góralskich, a także kilka pieśni, będących salonową wersją podhalańskich oryginałów. Kleczyński w 1888 r. publikuje na łamach „Pamiętnika Towarzystwa Tatrzańskiego” artykuł Melodie zakopańskie i podhalskie, zawierający 86 nut podhalańskich (i ich wariantów), w większości zaopatrzonych w akompaniament fortepianowy autora. Warto dodać, że przykład 19. z publikacji Kleczyńskiego w „Pamiętniku TT” posłużył po latach młodemu Karolowi Szymanowskiemu jako temat do fortepianowych Wariacji h-moll na polski temat ludowy op. 10.

Jednakże pierwszym szeroko znanym kompozytorem, harmonizującym - jak to się wówczas mówiło – melodie podhalańskie na potrzeby muzyki salonowej był Ignacy Jan Paderewski, którego Album Tatrzańskie na fortepian (1883) zawarło w sobie kilka najbardziej znanych nut podhalańskich, zaprezentowanych Paderewskiemu przez Bartusia Obrochtę (także dzięki Chałubińskiemu). Utwór ten jest grywany do dzisiaj. Popularności natomiast nie zdobyła jedyna opera Paderewskiego, Manru (1901), przede wszystkim z powodu fatalnego libretta Alfreda Nossiga, który część akcji (opartej na powieści J.I. Kraszewskiego Chata za wsią) usytuował na Podhalu i nad Morskim Okiem. Niemniej jednak warto pamiętać, że jest Manru jedyną polską operą, wystawianą (w 1901 i 1902 r.) na scenie nowojorskiej „Metropolitan Opera”.

Niezbyt długą listę kompozytorów, dłużej czy krócej mieszkających na stałe w Zakopanem otwiera Mieczysław Karłowicz, którego przedwczesna śmierć w lawinie pod Małym Kościelcem w 1909 r. zapewne wypaczyła historię polskiej muzyki, zabierając ze świata żywych zaledwie 33-letniego twórcę, przez wielu uważanego za najwybitniejszego kompozytora swojej epoki. Właśnie zapewne przez ów dramat, a także dzięki taternickim i narciarskim pasjom Karłowicza uważany jest on za kompozytora szczególnie związanego z Tatrami i jest to prawda – związał się z nimi swoim życiem i śmiercią, ale nie twórczością. Nigdy bowiem, ani w dołączanych do niektórych kompozycji programach literackich, ani w tytułach kompozytor nie nawiązuje do Tatr. Publicyści często jednak wiążą treść muzyczną poematu Odwieczne pieśni z Tatrami, opierając się na tekście jednego z tatrzańskich artykułów Karłowicza, nie bacząc na to, że został on napisany w dwa lata po skomponowaniu utworu…

Niewątpliwie najbardziej znanym kompozytorem, czerpiącym inspiracje z folkloru góralskiego był Karol Szymanowski. O związkach tych napisano już bardzo wiele, ale często się zapomina, że balet Harnasie to jedyne jego dzieło, w którym znajdziemy dłuższe niż kilka taktów cytaty z muzyki podhalańskiej. W wielu utworach (m.in. Mazurki op. 50 i 62, II Kwartet Smyczkowy, Stabat Mater, II Koncert Smyczkowy, IV Symfonia Koncertująca) nie ma żadnych cytatów, choć we fragmentach brzmią one po góralsku, dzięki zastosowaniu wzorców, obowiązujących w muzyce góralskiej (melodie oparte na pentatonice półtonowej i bezpółtonowej i skali miksolidyjskiej, synkopowany rytm z akcentem na krótkiej nucie itp.).

Szymanowski twierdził, że folklor ma dla niego znaczenie wyłącznie inspirujące, a jeśli - w Harnasiach – uciekał się do cytatów, to było to uwarunkowane wyłącznie fabułą baletu. Interesującym wyjątkiem od tej reguły jest kilkutaktowy motyw podhalański (dziś często nazywany Szymanowskiego nuta), który znajdujemy w pieśniach z cyklu Słopiewnie (z 1921 r.) oraz w Mazurku op. 50 nr 1 – podobno pierwszy temat góralski, z którym zapoznał go muzykolog Adolf Chybiński.

Tematyka podhalańska pojawiała się już wcześniej w twórczości polskich muzyków (np. opera Pomsta Jontkowa Bolesława Wallek-Walewskiego), to jednak sława, jaka otaczała Karola z Atmy i miano drugiego po Chopinie, jakie mu chętnie nadawano, skutkowały m.in. tym, że jego najbardziej znane dzieło, Harnasie, stworzyło coś w rodzaju wzorca, który ukształtował twórczość wielu kompozytorów z lat 30-tych, a także z okresu bezpośrednio powojennego. Wśród kilkudziesięciu idących tym szlakiem twórców najciekawsze są dzieła Jana Maklakiewicza (zwłaszcza obrazek symfoniczny Zbójnicy i II koncert skrzypcowy „Góralski”), Artura Malawskiego (Tryptyk góralski na fortepian lub orkiestrę oraz balet-pantomima Wierchy na głosy solowe, chór mieszany i wielką orkiestrę symfoniczną) oraz Jerzego Młodziejowskiego (szczególnie Suita Tetmajerowska na tenor, cztery solowe instrumenty i orkiestrę symfoniczną, poemat symfoniczny Wysoko z przełęczy oraz dedykowana Zofii Radwańskiej-Paryskiej suita Tatrzańskie drzewa).

Szczególne miejsca w historii muzyki, inspirowanej Tatrami, zajmuje twórczość kompozytorów zakopiańskich. Urodzony pod Giewontem Wawrzyniec Żuławski – muzyk, publicysta, pisarz, organizator życia muzycznego, a przede wszystkim wybitny taternik, alpinista i ratownik górski (zginął na Mont Blanc du Tacul w czasie akcji ratowniczej) pozostawił niewiele kompozycji, a z Tatrami i Podhalem wiążą się Kwintet fortepianowy, Cztery mazurki, Wiązanka góralska na chór męski i Wierchowe nuty na trzy głosy z towarzyszeniem skrzypiec. Większy dorobek mają Jan Pasierb-Orland i Wacław Geiger, których inspirowana Podhalem twórczość kompozytorska to przede wszystkim utwory wokalne.

A potem przyszła moda na awangardę w muzyce, zapanował terror festiwalu „Warszawska Jesień” i o inspiracjach tatrzańskich zapomniano. Dopiero w 1974 r. Wojciech Kilar swoim Krzesanym otworzył nową erę w dziedzinie „muzyki tatrzańskiej”. I choć tylko cztery jego utwory były bezpośrednio związane z Tatrami i Podhalem (Krzesany, Kościelec 1909, Siwa Mgła i Orawa) – to dzięki niemu tematyka tatrzańska wróciła do muzyki koncertowej. Niebawem z Podhalem i jego sprawami związał się także Henryk Mikołaj Górecki (Koncert klawesynowy, Kwartet „Już się zmierzcha”, III Symfonia Pieśni Żałosnych), a w ślad za nimi wielu innych kompozytorów młodego i średniego pokolenia.

Inspiracje podhalańskie znajdziemy, rzecz jasna, także w muzyce jazzowej i rozrywkowej, filmowej i teatralnej, sporo jest w nich także tematów „zakopiańsko-wczasowych”, ale to już temat na osobne opowiadanie.

 

 

Twórczość „kompozytorów górskich” w repertuarze Tatrzańskiej Orkiestry Klimatycznej:

 

Włodzimierz Bieżan, Kasprowy Wierch

Jan Bobek, Suita góralska

Karol Bobrzyński, W Tatry

Charles Bovy-Lysberg, Ranz de Chevres d’Alpenzell

Edward Bury, Impresje sanatoryjne

Jerzy Chruściński, Dwie Miniatury, Fujawica,

Jan Cikker, Dupak

Krzysztof Cugowski, Cień wielkiej góry

Miroslav Dudik, Petruchova Ciffra

Wacław Geiger, Tatrami, Serenada, Taniec, Tęsknica, Sumiom liście, Zol, Wodo, Hej, posed byk w hole, A kie jo se zagrom, Przed odjazdem

Henryk Mikołaj Górecki, Koncert klawesynowy, Trzy utwory w dawnym stylu, III Symfonia (cz. 2), Już się zmierzcha, Pieśni śpiewają

Władysław Górzyński, Fantazja pieśni podhalańskich, Pastuszek na hali

Hans Huber, Alpsegen

Marian Jarek, Slazianské Prekaračky

Zygmunt Karasiński, Czy pamiętasz tę noc w Zakopanem, Pozdrowienie od gór

Mieczysław Karłowicz, Anioł Pański, Pieśń majowa, Impromptu, Serenada na wiolonczelę (wersja skrzypcowa), Pamiętam ciche, jasne, złote dnie, Idzie na pola, Z erotyków, Po szerokim morzu

Barbara Kaszuba, Głosy gór, Na wierchowej polanie

Adolf Kędzierski, Tańce polskie dla Klementyny Homolaczowej

Wojciech Kilar, Orawa

Benedykt Konowalski, Rapsodia góralska, K-2, U Karola w Atmie

Paweł Kotecki, Harnasiowa piosnka

Igo Kranowski, Góralskie tango

Faustyn Kulczycki, Krzesany ratułowiański, Krzesany zakopiański

Karol Kurpiński, Zamek na Czorsztynie (uwertura), Zamek na Czorsztynie (dumka)

Karol Liszniewski, Moja piosenka

Tadeusz Maklakiewicz, Czekałem na ciebie, Msza góralska

Jerzy Młodziejowski, Witajcie, kochane góry, Przynoszę ci kilka pieśni

Stanisław Moniuszko, Tańce góralskie, Po nieszporach, przy niedzieli

Andrzej Mróz, Modlitwa wędrownego grajka

Tadeusz Müller, Zbójnicki fokstrot

Zygmunt Noskowski, Morskie Oko (wstęp)

Ignacy Jan Paderewski, Album tatrzańskie

Andrzej Panufnik, Marsz jaworzyński

Jan Pasierb-Orland, Poraj, Na hali

Piotr Perkowski, W stronę Atmy

Jerzy Petersburski, Rafałek w Zakopanem

Joachim Raff, Kuhreien zum Aufzug auf die Alp

Władysław Rudnicki, Szarotki zakopiańskie – walc

Jan Stefani, Krakowiacy i górale

Karol Szymanowski, Mazurek op. 50 nr 1, Taniec z baletu „Harnasie”, Pieśń weselna z baletu „Harnasie”, Pieśń siuhajów z baletu „Harnasie”, II Kwartet smyczkowy (fragment), Veni Creator (fragment), Marsz żałobny z Wariacji fortepianowych h-moll, Pieśń Roksany z opery „Król Roger”, Walc z operetki „Loteria na mężów”, Etiuda b-moll, Moja pieśń wieczorna

Michał Świerzyński, Marzenia przy Morskim Oku, Góralu, czy ci nie żal

Adam Wroński, Marsz podhalański, Szarótki – walc

Włodzimierz Wysocki, Droga na szczyt, W górach

Maria Zamoyska, Hasło jenerałowej Zamoyskiej

Czesław Żak, Maria Mater