Maciej Pinkwart

Muzyka na Bożą chwałę

 

TUTAJ skan artykułu

Jesień to czas żniw, także muzycznych. Jeszcze trwał festiwal kameralny na Orawie, a już trzeba było ustawić żagle na wschód, w stronę kolejnej imprezy cyklicznej – „Barok na Spiszu”. Druga edycja tego festiwalu, organizowana staraniem Fundacji „Kulturalny Szlak”, Oficyny Artystycznej „Astraia” oraz Gminnego Ośrodka Kultury w Niedzicy, rozpoczęła się 15 sierpnia 2013, podobnie jak rok temu – koncertem w pięknym kościele Św. Bartłomieja w Niedzicy. Świątynia, choć ma proweniencję gotycką (XIV wiek!), zachwyca wspaniałym barokowym wystrojem wnętrza, a muzyka pochodząca z tej samej epoki brzmi tu szczególnie piękne. W tym roku, dzięki dyrektorom festiwalu (Katarzyna Wiwer i Rafał Monita), festiwal spiski rozpoczął się wydarzeniem wielkiej rangi: oto za sprawą zespołu „Harmonia Sacra” usłyszeliśmy szeroką prezentację utworów, pochodzących z archiwum Kapeli Księży Pijarów, działającej w XVII i XVIII w. w klasztorze w Podolińcu.

Miejscowość ta, dziś znajdująca się na Słowacji, ale zaledwie kilkadziesiąt kilometrów od Niedzicy, swą historią jest mocno związana z Polską i polskim starostwem spiskim, mającym od XV do XVIII w. siedzibę w Starej Lubowli, słynnej szczególnie z czasów, gdy starostą spiskim i wojewodą krakowskim był Stanisław Lubomirski. Za jego to sprawą w 1642 r. w Podolińcu powstało słynne Kolegium Pijarów – słynna szkoła, kształcąca młodzież męską z ziem polskich, słowackich i węgierskich. Jednym z uczniów kolegium był pierwszy proboszcz Zakopanego, ks. Józef Stolarczyk. A jednym z nauczanych tu przedmiotów była muzyka.

Zakonni muzycy i kompozytorzy stworzyli cenną bibliotekę muzykaliów, przez ostatnie dwa stulecia częściowo zniszczoną i rozproszoną, ale ostatnio – za sprawą głównie muzykologa z KUL, ks. dra Dariusza Smolarka SAC – w znacznym stopniu przywróconą do życia. Wykład ks. Smolarka o Podolińcu i jego zbiorach, odczytany przez Rafała Monitę, rozpoczął czwartkowy koncert.

W części muzycznej zespół „Harmonia Sacra”, kierowany od pozytywu przez Marcina Szelesta, a składający się także z kwartetu wokalnego (Katarzyna Wiwer – sopran, Helena Poczykowska – alt, Piotr Szewczyk – tenor, Andrzej Zawisza – bas), dwojga skrzypiec barokowych (Teresa Piech i Agnieszka Świątkowska) i pary barokowych trąbek (Tomasz Ślusarczyk i Michał Tyrański) przedstawił dwa większe utwory Simona Ferdinanda Lechleitnera: Msza Uroczysta ku czci św. Kajetana (1741) i Litania ku czci Serca Pana Jezusa (1734), rozdzielone niewielkim dziełem słowackiego kompozytora z I połowy XVIII w. Petra Petko Alma Redemptoris Mater oraz Uroczyste Magnificat nieco młodszego, urodzonego w Tyrolu, ale działającego w słowackiej Kremnicy kompozytora Antona Aschnera. Wykonanie perfekcyjne, muzyka świetnie brzmiąca w niedzickim kościele, rzeczowe, a zarazem nie nudne wprowadzenie Rafała Monity – wszystko to zapewniło licznym słuchaczom blisko półtorej godziny znakomitych wrażeń muzycznych. Jeśli mogę pozwolić sobie na osobistą ocenę, to choć podobały mi się wszystkie dzieła, jednak największe wrażenie zrobił na mnie końcowy Magnificat, a w nim świetny duet alt + bas z towarzyszeniem pozytywu, oraz ostatnie dwie części, które – choć były niewątpliwie muzyką kościelną – brzmiały zupełnie salonowo, co przypomniało nam fakt, iż podolinieccy pijarzy „obsługiwali” swoją muzyką nie tylko nabożeństwa, ale i uroczystości całkiem świeckie.

Dwa dni później (17.08.2013) festiwal zawędrował – po raz pierwszy – do jednej z najładniejszych i najciekawszych miejscowości Spisza – Kacwina, gdzie w przepięknym Xiv-wiecznym kościele Wszystkich Świętych odbył się koncert Muzyka królów w wykonaniu zespołu „Starck Ensemble” (Arkadiusz Bialic – organy, Tomasz Ślusarczyk i Michał Tyrański – trąbki oraz Ryszard Haba – kotły). Część muzyczną poprzedził ładnym powitaniem ksiądz proboszcz Marian Błaszczyk, który potem wysłuchał całego koncertu – co podkreślam dlatego, że obecność gospodarzy na imprezie muzycznej nie zdarza się często ani w kościołach, ani w muzeach, będących miejscami koncertów… Interesujący wykład o historii i wystroju wnętrza kacwińskiego kościoła wygłosiła też znawczyni historii Spisza Beata Magiera.

Tym razem muzycy usytuowani byli skromnie na chórze, co naturalne z uwagi na to, że głównym instrumentem były organy. Wśród dziesięciu zaprezentowanych utworów barokowych największe wrażenie zrobiły dwa ostatnie: niezwykle znana, by nie rzec: popularna organowa Toccata i Fuga d-moll Jana Sebastiana Bacha, którą rozpoznajemy już po pierwszych taktach, ale rzadko kiedy mamy okazję słyszeć ją w całości oraz Muzyka Królewskich Ogni Sztucznych Jerzego Fryderyka Haendla – zwykle grywana w składzie orkiestrowym, tu brzmiąca nieco skromniej, ale – może z powodu dominacji trąbek – bardziej triumfalnie.

Muzycy zaprezentowali się także dydaktycznie: w trakcie koncertu Tomasz Ślusarczyk opowiedział o trąbach i trąbkach, a po jego zakończeniu - Ryszard Haba mówił o roli muzyki w pokonaniu rycerzy pierwszych krucjat przez Saracenów.

Festiwalowi towarzyszy pięknie wydany i merytorycznie ciekawy program, którego prawdziwą ozdobą jest świetny esej prof. Andrzeja Skorupy Rys historii Polskiego Spisza.