Maciej Pinkwart

Ktoś mnie pokochał...

 

Tutaj skan artykułu

 

Przeświadczenie, że się jest kochanym, jest niewątpliwie jednym z najprzyjemniejszych doznań ludzkich. Świadomość, że się kogoś szczerze kocha dostarcza nam zresztą podobnej ilości serotoniny. I ten hormon szczęścia wypełniał przestrzeń niewielkiej salki w restauracji „U Wnuka”, gdzie 18 listopada 2015 odbyła się promocja przewodnika Krakowskim i zakopiańskim szlakiem Skaldów i spotkanie z nieśmiertelnymi piosenkami tego zespołu.

 

Bo wszyscy kochamy „Skaldów”, i to już od 50 lat. W październiku minęła okrągła rocznica założenia zespołu, którego zarówno droga życiowa, jak i szlaki muzyczne w znacznym stopniu związane były z Zakopanem – skąd liderzy grupy, bracia Andrzej i Jacek Zielińscy czerpali inspiracje (ich matka Zofia pochodziła z rodziny Cukrów) - oraz z Krakowem, gdzie mieszkają. Miejsca, związane z życiem i twórczością „Skaldów”, są treścią wydanej ostatnio przewodnika Jarosława Fischbacha, Jacka Kabaty i Mariusza Szylaka.  Drugą publikacją, opisującą działalność zespołu jest niewielka książka Marka Bielackiego Boże Narodzenie w muzyce i dramacie muzycznym „Skaldów”.

Gospodyni wieczoru, dr Małgorzata Wonuczka-Wnuk zaprosiła na spotkanie Jarosława Fischbacha i Marka Bielackiego, którym towarzyszył nowosądecki muzyk i aranżer, pianista i rockman Tomasz Wolak. Wszyscy trzej są twórcami fanklubu „Skaldów”, a na promocji pokazali, że są nie tylko miłośnikami, ale wielkimi znawcami muzyki tego zespołu.

Przewodnik Szlakiem Skaldów, na tle wyczerpującej informacji o życiu i działalności członków zespołu, zaprezentował Jarosław Fischbach – przewodnik, podróżnik, geograf, pisarz i dawny pracownik Uniwersytetu Łódzkiego, a także współorganizator słynnych łódzkich Tygodni Gór. Dr Marek Bielacki, wykładowca Katedry Dramatu i Teatru Instytutu Kultury Współczesnej Uniwersytetu Łódzkiego, szeroko i bardzo ekspresyjnie opowiadał o tematach sakralnych i górskich w twórczości braci Andrzeja i Jacka Zielińskich.

A potem były najpopularniejsze piosenki „Skaldów” (m.in. Wszystko mi mówi, że mnie ktoś pokochał, Ludzie listy piszą, Na wirsycku), śpiewane przez Tomasza Wolaka, z towarzyszeniem „wyciągniętej” spośród publiczności córki Andrzeja Zielińskiego, Agnieszki Jarzyny-Zielińskiej, a także wszystkich słuchaczy, z dyskretnym towarzyszeniem kapeli góralskiej, w której grali Jan Karpiel-Bułecka i wszechstronna grupa rodziny Lassaków.

A doktor Bielacki nie tylko śpiewał, ale i tańczył, a nawet dyrygował.

Przewodnik Krakowskim i zakopiańskim szlakiem Skaldów został wydany przy wsparciu zakopiańskiego Biura Promocji, którego dyrektor Andrzej Kawecki wystąpił w charakterze świętego Mikołaja i rozdawał publiczności książkę za darmo. Władze miasta reprezentowała (i kwiaty wręczała) naczelnik Wydziału Kultury Joanna Staszak, przedtem wykazując się świetną znajomością piosenek Skaldów.