Zawarte tu teksty mogą być wykorzystywane jedynie za zgodą właściciela strony!

© Copyright by Maciej Pinkwart

Co słychać?

10 września 2017

 

Już wrzesień...  Jeszcze 20 dni lata, ale jest już jesiennie. Początek tygodnia był taki sobie, potem było coraz chłodniej w nocy i coraz ładniej w dzień. Piątek i sobota śliczne i ciepłe, ale rano już prawie przymrozki - w sobotę plus 4 stopnie. Nad górami pojawił się halny i jest coraz cieplej, ale pogoda z pewnością się zepsuje, może nawet jeszcze dzisiaj. Już widać pierwsze czerwonawe liście na trasie do Czarnego Dunajca, nad bagnami snują się mgły i jesienny smutek ogarnia wszystko. Wyciągnąłem jesienną kurtkę, ale jeszcze jej nie zakładam, wisi sobie w korytarzu.

 

Nagroda literacka burmistrza Zakopanego, którą przyznano Jackowi Kolbuszewskiemu już jakiś czas temu, została właśnie wręczona laureatowi. Dokładniej: nagrodę wręczoną przez panią wiceburmistrz 13 sierpnia odebrała w imieniu laureata szefowa Wydawnictwa TPN, po czym ją oddała do urzędu miejskiego, gdzie pani wiceburmistrz wręczyła ją teraz Jackowi Kolbuszewskiemu. Uroczystość z udziałem laureata z małżonką, wiceburmistrz Agnieszki Nowak-Gąsienicy, Pauliny Kołodziejskiej z Wydawnictwa TPN oraz redaktorów Zbigniewa Ładygina i Wiesłąwa Wójcika odbyła się 28 sierpnia 2017 w gabinecie burmistrza Zakopanego. Na wręczenie nagrody burmistrza nie przyszedł tylko burmistrz Leszek Dorula. Zdaje się, że pan burmistrz abdykował, przynajmniej w dziedzinie kultury wyższej.

 

 

Fot. Anna Karpiel-Semberecka, Urząd Miasta Zakopanego

 

Związkiem volksdeutschów nazwał organizatorów obchodów wybuchu II wojny światowej na Westerplatte europoseł PiS Ryszard Czarnecki. Pewno chodzi o prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, którego PiS-owi wciąż nie udało się wygryźć. Adamowicz jest działaczem Platformy. Pan Czarnecki był już działaczem wszystkiego, co było blisko władzy, więc pewno nie rozumie, jak można być działaczem PO. Aha, pan Czarnecki ma immunitet poselski, więc zdaje się jest używany do obrażania wszystkiego i wszystkich. Inna rzecz, że wolontariuszy do chamstwa PiS ma skolko ugodno.

 

Jak na przykład pan wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki, który po Rimini napisał na Twitterze: „Macie swoich imigrantów - TVN-y, WP, GW, Natemat, PO i Nowoczesne. Chcecie ich w Polsce? Po moim trupie". Nie chcemy, jak wiadomo, ja też bym wolał, żeby nie przybywali tu w ilościach hurtowych, ale może udałoby się zrobić jedną małą zamiankę? Pan Jaki do Syrii, głosić tam miłość chrześcijańską, a jakieś osierocone dziecko do Ministerstwa Sprawiedliwości na praktykę?

 

Europejską Konwencję Praw Człowieka Polska ratyfikowała w 2013 r.  Czy PiS ją wypowie? Ależ skąd: Przecież u nas prawa człowieka mają się znakomicie. Zwłaszcza prawa swoich ludzi.

 

4 września zabrzmiał w szkołach pierwszy dzwonek, i wtedy pani Szydło zapowiedziała: "Chcemy, by w szkołach była pełna opieka medyczna dla polskich dzieci". A jak się w szkole trafi dziecko z Rumunii, Słowacji albo Ukrainy, nie mówiąc już o Czeczenii czy Syrii? To dla nich opieki nie będzie? Może jedynie pavulon w drożdżówkach. Rzygać mi się chce, jak słyszę to wycieranie sobie gęby słowem Polska, polskie...

 

 

Andrzej Mleczko ze strony wykop.pl, dziękuję

 

Pani Szydło została Człowiekiem Roku na Forum Ekonomicznym w Krynicy. Poprzednio taki tytuł otrzymali Jarosław Kaczyński i Viktor Orban. Konkurentami pani Szydło - nominowanymi do nagrody - byli m.in. nestor prawników polskich prof. Adam Strzębosz i prezes związku powstańców warszawskich gen. Zbigniew Ścibor-Rylski. Ale przy Szydło nie mieli szans. A Lech Wałęsa, jak się o tym dowiedział, to zrezygnował z tego tytułu, który dostał parę lat temu. Moim zdaniem niesłusznie. Niesłusznie zrezygnował i niesłusznie dostał, podobnie jak wszyscy inni, uhonorowani przez kolejną koniunkturalną firmę, zajmującą się dostawą wazeliny.

 

Na Krecie odnaleziono ślady hominidów sprzed 5,7 mln lat, a w Grecji centralnej (i Bułgarii) - skamieliny stworzenia człowiekowatego sprzed 7,2 mln lat, którego nazwano Grekopitekiem (Graecopithecus freybergi). Dotąd za najstarszego naszego przodka uważano bynajmniej nie "pramatkę" Lucy ze wschodniej Afryki (sprzed jakichś 3,4 mln lat), tylko odnalezionego w 2002 r. w okolicach afrykańskiego jeziora Czad Sahelantropa (Sahelanthropus tchadensis - Sahelem nazywa się teren Afryki subsaharyjskiej, czyli leżący na południe od Sahary), którego czaszkę datowano na ok. 6-7 milionów lat temu (inne datowanie doprecyzowuje to na 6,8-7,2 mln.). Zdaje się, że korzystając z innej konfiguracji lądów i innego poziomu Morza Śródziemnego zwierzęta, w tym proto-ludzie przemieszczali się swobodnie między Afryką i Europą, tudzież w innych kierunkach. Szło to wolno, ale nie mieli się do czego spieszyć, co najwyżej do jedzenia i picia. Sejmu jeszcze wówczas w Polsce nie było, podobnie jak Polski, a nawet Grecji i Bułgarii.

 

 

Grekopitek. Można zauważyć podobieństwo, przynajmniej do niektórych ludzi...

 

My zresztą też nie mamy się co wstydzić w tej materii: w Jaskini Obłazowej mamy stanowisko archeologiczne, gdzie znaleziono najstarszy na świecie bumerang kultowy oraz najstarsze w Polsce szczątki ludzkie - co prawda nieduże, bo tylko dwa paliczki obcięte w celach zapewne kultowych.  Mają ze 30 tysięcy lat. Spiska wieś Nowa Biała pewno już niedługo wyposaży się w przepiękne muzeum polskiej prehistorii, ale obawiam się, że nie zostanie dobrze przyjęte przez czynniki oficjalne: po pierwsze dlatego, że czynniki oficjalne cofnęły się jak na razie do PRL, a w niektórych innych dziedzinach do średniowiecza i ani myślą dalej,  po drugie, że przecież wiadomo, że bumerang nie może mieć 30 tysięcy lat, jeśli wiemy, że świat został stworzony w roku 4026 p.n.e. Jesienią. W piątek wieczorem.

 

 

Jaskinia w górze Obłazowej, ale nie ta od bumerangu - nie trzeba tamtej upowszechniać, bo zrobią z niej wychodek

 

A propos hominidy. Na wiecu poparcia dla PiS, zorganizowanym przez PiS w Siedlcach, wiceprezes PiS pan Brudziński zapewniał, że gdyby nie rząd PiS i Jarosław Kaczyński, to w Siedlcach byłaby już "działka pod meczet". Cóż, może pan Brudziński nie wie, ale w odległości 150 km od Siedlec i 30 km od Białegostoku jest wieś Kruszyniany, gdzie jest nie tylko działka pod meczet, ale i meczet, podobnie jak we wsi Bohoniki koło Sokółki. Są to wsie tatarskie, prawie całkowicie muzułmańskie. A w Białymstoku ma główną siedzibę Muzułmański Związek Religijny w RP. Meczety są też w innych polskich miastach i jakoś to nikomu specjalnie nie szkodzi, no może poza panem B., któremu wszystko, co nie pochodzi od Boga, przepraszam - od prezesa, szkodzi. A jakiś działacz PiS był chyba muftim w Gdańsku, nie?

 

 

Meczet w Bohonikach

 

Randka w ciemno pana prezesa Kaczyńskiego i pana prezydenta Dudy odbyła się w piątek w Belwederze. Rozmawiano w cztery oczy, podobno nawet bez tłumaczy, a tematem były przygotowywane przez prezydenta ustawy sądownicze. Zdaje się, że pan Duda zmieni zegarek, bo pan Kaczyński przywiózł mu nowe wskazówki. Po spotkaniu rzecznicy powiadomili, że spotkanie przebiegło w dobrej atmosferze. Prawdopodobnie też "szczerej i partyjnej".

 

Do szkoły wracam nauczać dopiero od 22 września, bo POSA jest teraz na plenerze (tak się u nas nazywa zieloną szkołę) nad morzem. Myślę, że wobec zmian w oświacie, trzeba podjąć jakieś działania zapobiegawcze, poprzez wykorzystywanie programu szkolnego w sposób elastyczny. Myślę o Wiedzy o Regionie, która powinna się przekształcić w wiedzę o życiu w XXI wieku.

 

Powoli kończę pisać reportażowy przewodnik o ostatniej wyprawie do Grecji. I już bym tam chciał wrócić...

 

1 października o 17-tej w Atmie "spotkaniem wspomnieniowym" rozpoczną się obchodu 40-lecia istnienia Towarzystwa Muzycznego im. K. Szymanowskiego. Będę tam, choćby po to, żeby w filmie Harnasiowa nuta, który będzie wyświetlany, obejrzeć tych, z którymi wspólnie zakładaliśmy to Towarzystwo. W obecnych władzach i wśród działaczy TMiKS nie ma ani jednego z członków założycieli. Inna rzecz, że większość już nie żyje.

 

 

No i taki "bezczelny młokos", jak mnie nazywał Waldorff, organizował w 1977 Towarzystwo Muzyczne im. K. Szymanowskiego...