Zawarte tu teksty mogą być wykorzystywane jedynie za zgodą właściciela strony!

© Copyright by Maciej Pinkwart

 

 

Co słychać?

21 maja 2017

 

Piękne lato, ale od soboty znów chłodniej i pochmurno. Rok szkolny powoli zbliża się do końca, co oznacza dla mnie kolejne strony produkcji literackich do czytania i oceniania. Cóż, nikt nie powiedział, że będzie łatwo... Na szczęście, farmakologia ma teraz znakomite środki zapobiegające podnoszeniu się ciśnienia krwi, więc daję radę.

Zgnilizna liberalna, postkomunistyczna ma się rozumieć, sączy nam w głowy przekonanie, że świat jest skomplikowany, a reguły rządzące zachowaniami ludzi w zasadzie nie istnieją, bo oni robiąc to co chcą, zawsze wprowadzają pewne elementy chaosu i anarchii. To nieprawda. Tak, oczywiście było, za czasów PO, tak też jest w innych krajach, ale nasz Ukochany Przywódca wytłumaczył nam jasno i wyraźnie, że u nas tak nie będzie i pokazał, w jaki sposób będziemy się różnić od tamtego, zgniłego świata: Z jednej strony mamy teraz zagrożenia związane agresywną polityką Rosji, a z drugiej strony jest taka propozycja w Europie, przytaczając słowa prezydenta Francji, który mówił to w odniesieniu do Francuzów, żeby się "roztopić". Otóż Francja ma takie zasoby wszystkich rodzajów, że ona się nie roztopi niezależnie od tego, co pan prezydent o tym uważa. Niestety, na skutek tragicznego biegu naszej historii, my mamy te zasoby dużo skromniejsze i dlatego trzeba uczynić wszystko, abyśmy w to zagrożenie nie popadli i żebyśmy się tak wzmocnili, aby później to było już zupełnie nieaktualne. Jeszcze teraz niestety jest to możliwe. Trzeba to zmienić i rzeczywiście prowadzić taką politykę, która jest nie tylko wektorem nacisków różnego rodzaju lobby, także tych zewnętrznych (...) Polska musi prowadzić politykę, która jest nastawiona przede wszystkim na interes społeczny. - To wywołuje taką furię, bo do tej pory polityka była prowadzona pod dyktando różnego rodzaju uprzywilejowanych grup, które dziś tak usilnie się buntują. Oczywiście te aspekty można rozłożyć, ale ogólnie rzecz ujmując, to jest nasz główny cel (...) wszystko zostało poddane po upadku komunizmu, takiemu mechanizmowi swoistej anarchii, a za tą anarchią stały różne siły, które na tej sytuacji bardzo korzystały. Anarchia ta była bardzo ogólna, ale przejawiała się w różnych dziedzinach codziennego życia. Chodzi o podejmowanie decyzji, wydatkowanie funduszy na różnego rodzaju zakupy, o koncepcje, szkolenia etc. Tak że mamy w tym momencie do czynienia z wielką próbą naprawy Rzeczypospolitej, co powoli nam się udaje.

Krótko mówiąc, jak mówiono w nieco innych okolicznościach na strzelnicy KGB: naszym celem jest człowiek. Albo, później i w Polsce: Chcesz wyjść na ludzi? Zapisz się do ZOMO.

Zauważmy, jak odważnie i bezkompromisowo pan poseł Kaczyński pouczył prezydenta Macrona o tym, jaka naprawdę jest Francja, o czym prezydent Macron nie miał dotąd pojęcia. Pan Kaczyński, świetnie znający Francję i w ogóle kraje Zachodu - przecież często bywa w okolicach Szczecina u pana posła Brudzińskiego (to ten słynny DJ, dodający słowa komuniści i złodzieje do rymowanki pana Kaczyńskiego na temat manifestacji KOD-u) pokazuje wyraźnie, że po uporządkowaniu anarchii postkomunistycznej zabierze się za porządkowanie reszty świata, a przynajmniej Francji. Może uda się skłonić panią Janinę Goss i partnerów pana Kaczyńskiego, by na czas wakacji sejmowych zafundowali mu kilkutygodniowy pobyt w Paryżu i, powiedzmy, w Langwedocji-Roussillon? Zwłaszcza Roussillon, kraina czerwona, byłaby tu wskazana...

Sędzia drugiego sortu (skądinąd profesor z Torunia) wchodzący bezprawnie w skład ciała, które kiedyś było polskim Trybunałem Konstytucyjnym, bezkompromisowo ujawnił ściśle strzeżone dotąd tajemnice władzy w Polsce, mówiąc doskonałą (choć nieco wołomińską) angielszczyzną na konferencji naukowej w Oxfordzie, że polski rząd, czołowi sędziowie, nawet sam Trybunał Konstytucyjny są przeżarte korupcją, na co ma pewne dowody, a poza tym, że on, jako sędzia Trybunału, reprezentuje interesy rządu, zaś sędziowie nie są bynajmniej apolityczni i bezstronni. Ponieważ dowody te nie zostały przedstawione, należy oczekiwać, że pan p.o. sędziego (wybrany wbrew konstytucji na miejsce które było i jest jeszcze zajęte przez innego sędziego) zostanie doprowadzony do prokuratury i po pozbawieniu immunitetu postawiony w stan oskarżenia albo za ukrywanie dowodów przestępstwa, albo za znieważenie najwyższych organów władzy państwowej.

Noc muzeów w Nowym Targu miała objąć również Bibliotekę Pedagogiczną, gdzie zorganizowano wystawę starej prasy i poproszono mnie, żeby wygłosił o 21-szej "pogadankę" na temat prasy zakopiańskiej, przedstawiając moją książkę o takowej. Aha, i żebym był "dostępny" dla zwiedzających od 19.00. Niestety, organizatorzy jakoś zapomnieli umieścić moje nazwisko i zapowiedź owej "dostępności" i pogadanki w programie imprezy, moje Wydawnictwo chciało w związku z tym odmówić udziału, ale ja przekonałem, że skoro się obiecało, to trzeba dotrzymać, bez względu na okoliczności, zwłaszcza że facebookowa zapowiedź na mojej stronie została przeczytana przez blisko 1200 osób i wielokrotnie udostępniona. Od 19 do 21 siedziałem sobie w kąciku (najpierw po dłuższych poszukiwaniach udało mi się w bibliotece znaleźć krzesło, na którym mógłbym posiedzieć) i czytałem kryminał Alistaira MacLeana, po czym wygłosiłem pogadankę zgodnie z planem, dla siedmiu osób, którym tą drogą dziękuję, że akurat przechodzili w pobliżu, kiedy zaczął padać deszcz. Ale nie narzekam, bo specjalnie na tę okazję przygotowałem opracowanie na temat prasowych związków między Nowym Targiem a Zakopanem. Przyda mi się podczas spotkań autorskich w Sopocie i Poznaniu. Nowotarżan serdecznie tam zapraszam!

Kiepska pogoda? Nie wszędzie. W Nowym Targu co prawda 10 stopni, w Tuluzie 12 stopni, w Paryżu 16, w Saintes-Maries-de-la-Mer 17, ale już w Agadirze w Maroku 19, a w mojej ulubionej Agia Marina na Krecie 24. Trza się zbierać, pasy, torby...