UTAJ Nowinki archiwalne, ładny oksymoron, co?
24-12-2006
Choć początkowo trudno było w to uwierzyć, a już na pewno - planować, to jednak Święta spędzamy - po raz pierwszy od wielu, wielu lat, w gronie najbliższej rodziny. W środę przywieźliśmy z Gliwic Talę, a w piątek przyjechał Sergiusz z Warszawy i Asia z Krakowa. Jest wesoło, i choć niewątpliwie świątecznie - to normalnie, co jednak jest już także świąteczne w naszych czasach i okolicznościach.
Tymczasem właśnie w środę zrobiła się zima. Wprawdzie niewielka i w zasadzie tylko na Podhalu, ale dobre i to: cieszą się nasi goście, a i nam zrobiło się milej, że jesienna szarość się jak na razie skończyła. No bo mamy już zimę kalendarzową, teraz jest przesilenie zimowe, no i lada dzień zacznie dnia przybywać.
Dziś Wigilia i jak zwykle jeszcze mnóstwo roboty. Wieczorem mamy się spotkać na wieczerzy z Renatką, Michałem i Mamą Renatki, a więc spore grono i bardzo to miłe. W szkole wolne do 2 stycznia, w Atmie tylko do 27 grudnia. Jak widać po godzinie tego zapisu - jeszcze ciągle o odpoczynku na większą skalę mogę tylko pomarzyć. Wesołych Świąt!