TUTAJ Nowinki archiwalne, ładny oksymoron, co?
4-11-2006
Przyszła zima dość niespodziewanie, w nocy z 1 na 2 listopada, i to od razy z całym asortymentem śniegu, mrozu i ślizgawicy, co przy moich wciąż jeszcze nie zmienionych na zimowe oponach powoduje, że jeździ mi się fatalnie, w dodatku oczywiście zima o tej porze roku zaskoczyła najbardziej służby w Zakopanem, więc tam jest najgorzej. Sergiusz z dziećmi przyjechał w południe 2 listopada i będzie do niedzieli, na razie Liwia się adaptuje do nowych miejsc i ludzi, ale w sumie nie idzie jej to źle, jest milutka i pogodna, Wiktor jak zwykle wesoły i dowcipny, Sergiusz sporo opowiada o swojej pracy i podróżach. Asia też jest z nami do niedzieli i dawno już tak długo nie mieliśmy takiej liczby członków rodziny w domu.
A poza tym niestety praca. Dziś wieczorem jest koncert jubileuszowy Wincentego Galicy w "Atmie", gra Andrzej Tatarski, a ja prowadzę. Miałem w środę jechać do Bielska, ale przy tej pogodzie raczej to kiepski pomysł, poza tym Lidka umówiła na ten dzień wymianę opon.
Tala jest w Gdyni u Wojtka, ale wraca na wybory. Podziwiam jej "obywatelską postawę", zawsze mówi, że ludzie nie powinni oddawać spraw, które od nich choć w części należą. Ja, powiem szczerze, nieraz już myślałem, ze w wyborach samorządowych jest mi dość wszystko jedno to będzie w Radzie, bo tyle już widziałem tych rad i tak bardzo wszystko to było niepoważne i nieskuteczne... A w sprawach ogólnopolitycznych, jeśli nadal byłby poważny wybór tylko między PIS-em a Platformą, to jest to wybór nie tyle poważny, ile smutny, sartre'owski - między złem a złem. Głosowanie zaś na lewicę gdyby była uosabiana przez Olejniczaka czy Borowskiego, byłoby samą przyjemnością, ale tu, w terenie, ma ona często twarz byłego posła Jarmolińskiego - no a przecież na niego nie będę głosował...
No więc pozostaje głosowanie na znajomych i przyjaciół - bez większej wiary, że coś uda się im zrobić. Bo to jest taki poskomunistyczny układ, w którym złe są zasady i systemowe rozwiązania, a ludzie mogą być wspaniali. Tyle, że ostatnio rzadko kiedy są...
Mam teraz pisać książkę o "Atmie", propozycję współpracy złożył mi Tomasz Strachanowski z portalu "Góry", mam też prowadzić cykl koncertów chopinowskich, które w "Atmie" ma organizować agencja koncertowa "Orfeusz" Jana Baryły z Krakowa... A za półtora miesiąca święta...