TUTAJ Nowinki archiwalne, ładny oksymoron, co?
08-03-2006. Dzień Kobiet. Wszystkiego goździkowego! Szczęśliwie uroczystości jubileuszowe Szymanowskiego mamy już za sobą, wszystko przebiegło zgodnie z programem, a ponadto miło i sympatycznie. Koncerty, wykłady i konferencje prasowe się odbyły, wszystko na odpowiednio wysokim poziomie, choć ze względów sentymentalnych oczywiście najlepiej wspominam dzień samego jubileuszu, czyli miniony poniedziałek, 6 marca. Ogromnie miło było mi widzieć po latach panią Zofię Cierniak, która przed 30 laty własnoręcznie ustawiała (Z Marią Kokoszyńską i Franciszkiem Stolotem) Atmowską ekspozycję. Koncert pianistki Agnieszki Świtały, Tatrzańskiej Orkiestry Klimatycznej oraz Kaji Danczowskiej ze Sławomirem Cierpikiem były doskonałe i bardzo mocno "frekwentowane", a nasz wykład z Teresą Chylińską był bardzo dobrze przyjęty. Ogólnie, ja byłem gospodarzem wszystkich imprez, no i w sumie chyba dobrze że tak się stało. W poniedziałek witała gości Zofia Gołubiew, dyrektorka Muzeum Narodowego, i bardzo była sympatyczna. Była też Adrianna Poniecka z Ministerstwa Kultury, z którą znamy się i lubimy też już sporo lat. W tym samym czasie w wolnych chwilach (!) pisałem ekspresowo tekst do albumu jubileuszowego o PKL. W niedzielę na koncercie orkiestry w Galerii Miejskiej Lidka poczuła się fatalnie i dostała jakiejś grypy żołądkowo-gorączkowej, co ją ścięło w jednej chwili. Na szczęście, już jej przeszło i teraz mamy pełną parą przygotowania do piątkowej Gali. Pogoda nadal dość dobra, ale wciąż zimowa, a na weekend zapowiadają znów atak śnieżycy i mrozu... Już by mogło się to skończyć...