TUTAJ Nowinki archiwalne, ładny oksymoron, co?

Nowinki

 

Rzeźby pod kier. Renaty Mrowcy, for. Zb. Mazuś4-02-2006.

Pada śnieg i może trochę przykryje te wymęczone i ozdobione psimi pozostałościami lodowisko wokół naszego domu. Podobnie zresztą teraz wygląda całe Podhale. A chcielibyśmy, żeby wyglądało ładnie, bo właśnie dziś ma do nas przyjechać Harry P. z Gliwic. O ile się dostanie na autobus, bo to przelotowy. 2 lutego byliśmy na imieninach u Maryli G., a przy okazji na przyspieszonych urodzinach Kingi. Miło i serdecznie jak zwykle, no i sobie nareszcie odpoczęliśmy, choć przez kilka godzin, w towarzystwie Gruszczyńskich i jak, zwykle, uroczych Pietraszkiewiczów. Tomik nowotarski oddany do druku, ale spokoju nima, bo walczę z przygotowaniami do Gali Poezji, do imprezy został niecały miesiąc, a tekstów nawet jeszcze wszystkich nie mam, muszę je najdalej we wtorek wysłać jurorom, a gdzie scenariusz, wszystkie druki, zakupy nagród, przygotowywanie scenografii, układanie muzyki.... W szkole już po klasyfikacji, wczoraj mieliśmy Radę, ale jeszcze nauki jest tydzień przed feriami. W "Atmie" już zaczyna się ruch przed jubileuszem, w środę mam nagrania dla TVP 3, nieco później - dla RMF Classic. Asia na razie nie w radiu, bo się uczy - dziś, w poniedziałek i w środę ma kolejne egzaminy. W szkole dla potrzeb jakichś fotograficznych Renatka M. z dziećmi zrobiła ładne śniegowe rzeźby, szkoda, że to zawsze tak krótko trwa... Swoją drogą, można by jakieś takie rzeczy na trwałe usytuować przed naszym budynkiem.

Prawdopodobnie 24 lutego w Nowym Targu w MOK-u będzie mój wieczór poezji, a potem 5 kwietnia w MOK-u w Milanówku, będę mówił o Szymanowskim, 6 kwietnia - "na salonach" w Podkowie Leśnej - poezja i muzyka, a 7 znów w Milanówku - wiersze. Chyba nic nie wyjdzie z naszej Sycylii na przełomie kwietnia i maja, więc zapewne będę mógł się wybrać do Sopotu, skąd mam zaproszenie na wieczór autorski w Miejskiej Bibliotece. Ale, fatalnie, dowiaduję się że ostroga na molo została zmasakrowana przez huragan... Gdzie ja się będę przechadzał...

PS. Z reminiscencji zimowych - dostałem od Staszka Lubowicza dwa nagrania "demo" moich kolęd, z jego muzyką i w wykonaniu Niki Lubowicz, z towarzyszeniem m.in. Dawida i Kuby. Mimo, ze sezon się skończył, zamieszczam je tutaj za jego łaskawym pozwoleniem: jak macie cierpliwość, szybki komp i trochę czasu, to sobie możecie posłuchać: TUTAJ "Kołysanka Marii", a TUTAJ "Dziwny kraj".