|
TUTAJ Nowinki archiwalne, ładny oksymoron, co?
6-01-2005. Poświąteczna wizyta Zosi, Janka i Ewy. Bardzo sympatycznie. Największym powodzeniem cieszyła się zrobiona przez Lidkę sałatka z ananasa i cykorii, oraz wynalezione przeze mnie australijskie wino "Southern Cross". Dziś Lidka jest w Szaflarach, w szkole na Borze, na uroczystości rozstrzygnięcia konkursu plastycznego, ja siedzę w domu i czytam doskonałą "Europę barbarzyńców" Karola Modzelewskiego. W przerwach sprzątam na komputerze, co może skutkować przez jakiś czas nie otwieraniem się na stronie jakichś linków czy fotografii, za co przepraszam from the mountain. Jutro ja mam o 17.15 "Klub literacki" w MOK-u, a Lidka - koncert Tatrzańskiej Orkiestry Klimatycznej w Zakopanem. W sobotę noworoczne spotkanie u burmistrza Nowego Targu.Asia przyjeżdża na weekend. Pogoda dalej kiepska - pochmurno i plus dwa stopnie w Nowym Targu, śnieg znika. Pascal proponuje mi przedłużenie licencji na "Przewodnik historyczny" co ma skutkować czwartym wydaniem książki, tym razem wersji kolorowej podobno. Wszystkich, którzy mają jakieś uwagi do poprzedniej edycji, proszę o pisanie do mnie, adres mailowy TUTAJ. W szkole zbliża się kwalifikacja półroczna, a więc sądne dni. |