TUTAJ Nowinki archiwalne, ładny oksymoron, co?
22-01-2005. Asia wyszła dzisiaj ze szpitala, jest w Krakowie, czuje się dobrze, jutro zdaje filozofię. Od wczoraj sypie i na zakopiance horror drogowy, w Zakopanem na ulicach też, a mnie wypadło dzi¶ jeżdżenie jakbym był kierowc± autobusu: z Nowego Targu odwiozłem rano Lidkę do Zakopanego do szkoły, potem z Zakopanego do Nowego Targu, z Nowego Targu do Spytkowic, gdzie miałem badanie u lekarza, ze Spytkowic do Zakopanego na lekcje, potem z Zakopanego do Nowego Targu na warsztaty w MOK-u, po warsztatach do Zakopanego, gdzie był wieczór autorski Justyny Kowalik, potem z powrotem do Nowego Targu. Ponad 200 km..., bo lodzie i ¶nieżnej bryi. Sporo stłuczek widziałem po drodze.
W Spytkowicach dr G±siorowski mnie pochwalił, kazał się więcej ruszać, no i kolejna seria rehabilitacji mnie czeka. Wieczór autorski Justyny był w Cafe "Antrakt" przy Krupówkach, jej teksty ¶wietne, niestety prezentowali je aktorzy-amatorzy w sposób zupełnie nie adekwatny do poziomu artystycznego tych wierszy. Scenografia ¶wietna, a jej głównym elementem była sama Justyna, ubrana na biało (ewenement - zawsze się ubiera na czarno) w suknię z tekstami jej wierszy.
W poniedziałek jest pogrzeb Hanki Niemiec - przyjechała ze Stanów jej siostra Ba¶ka, chrzestna Sergiusza i nasz ¶wiadek ¶lubny.