TUTAJ Nowinki archiwalne, ładny oksymoron, co?

Nowinki

 

Ślub w Zakopanem11-11-2005.

 Wczoraj sprawa lidki w sądzie w Zakopanem została umorzona, patrz TUTAJ. Dziś mamy 33 rocznicę ślubu. Wtedy też nie było śniegu, i też było dość chłodno, ale pochmurno. Na zdjęciu z USC w Zakopanem od lewej Wojtek Machnicki, wówczas dziennikarz "Gazety Krakowskiej", nasz świadek ślubny, Lidka, ja, Basia Niemiec - świadkówna, z tyłu z prawej babcia Czechowicz, przysłonięta trochę mama Lidki, pan Edward Emerle, mechanik samochodowy i w ostatnim rzędzie państwo Stela i Mieczysław Mikowie. Dlaczego nikt mi wtedy nie powiedział, że jasne skarpetki są do tenisa, a nie na ślub? To, że miałem 24 lata mnie nie usprawiedliwia...

Poniżej wychodzimy z Urzędu, za nami babcia i państwo Mikowie. Ślubu nam udzielał kierownik USC pan Józef Garlacz, jeden z lepszych aktorów Towarzystwa Miłośników Teatru im. Heleny Modrzejewskiej. Wesele - skromne, na zaledwie kilkanaście osób, mieliśmy w "Murowanej Piwnicy" hotelu "Orbis-Giewont".

W tym roku planujemy spędzić ten dzień z Asią, w Krakowie.

Ja sobie pomalutku konstruuję teksty do nowej książki o Słowacji, czekam też na ewentualne decyzje w sprawie przewodnika "Tatry i Podtatrze". Tymczasem powstał nowy projekt: moi zaprzyjaźnieni Łodzianie, miłośnicy Walerego Eljasza, u których kiedyś byłem na seminarium z okazji 100-lecia śmierci tego malarza i działacza tatrzańskiego, chcą wydawać jego "Raptularze Tatrzańskie", no i zaprosili mnie do współpracy. Ponieważ kiedyś już zacząłem to robić, a w dodatku mam w domu fotokopie tych rękopisów, więc pewno się za to zabiorę, ale w przyszłym roku.

W zeszłą sobotę w Milanówku była miła uroczystość promocji książki Andrzeja Pettyna "Milanówek - miasto magiczne". Moją "Piosenkę o Milanówku", która wiosną wygrała na ogólnopolskim Milanowskim konkursie literackim wykonał kompozytor muzyki do niej - Dariusz Biernacki, dziękuję.