TUTAJ Nowinki archiwalne, ładny oksymoron, co?

Nowinki

 

19-10-2005. Lidka pojechała do Torunia, gdzie z Renatą Mrowcą bierze udział w konferencji  "Metafora – Sztuka – Aktywność twórcza", której organizatorem jest Uniwersytet im. Mikołaja Kopernika. Jutro ma tam referat o integracji sztuk w POSA. Renata dziś pokazuje twórczość plastyczną naszych dzieci. Tymczasem zrobiła się przepiękna pogoda, ale wściekle zimno - miałem dziś minus dwanaście stopni za oknem rano, no i parszywa mgła. Ja teraz niemal codziennie mam taki rytm: Atma, szkoła, wyjazd do Spytkowic. W dodatku zostałem dosłownie zasypany dziesiątkami cudzych tekstów... To oczywiście przede wszystkim prace moich uczniów w szkole, ale także uczestników warsztatów nowotarskich, a nawet zupełnie obcych ludzi, którzy zgłaszają się do mnie przez Internet. Zwykle jest to taka gadka: czy mógłby pan rzucić okiem na mój wiersz, bo ja od lat piszę do szuflady i zastanawiam się czy to jest coś warte, i niech mi pan powie, czy mam alej pisać, czy przestać.... No jak można po lekturze jednego utworu wydać taki werdykt, w dodatku nie znając zupełnie człowieka? Może wiersz jest wyjątkowo dobry ale jest jedynym dobrym tekstem w całej szufladzie gniotów? Albo jest kiepski, a obok, nie przeczytane, poniewierają się same perełki?

Jak widać, otworzyłem łamy swojej strony dla piszących przyjaciół. Stałe felietony już mają Ada znad morza, Wiesiek spod Alp i za chwilkę - Mariola z Łodzi. Mam też nadzieje, że i ja coś popisze, choć z czasem kiepsko - właśnie dostałem zlecenie na tekst uzupełniający do francusko-polskiego przewodnika po Słowacji...