TUTAJ Nowinki archiwalne, ładny oksymoron, co?

Nowinki

 

Kabaret klasy VI12-03-2005. Wreszcie nam wyreperowali samochód, wymieniając w nim całe bebechy elektroniczne, czyli tzw. komputer pokładowy... Gdzie te czasy, kiedy każdy kowal potrafił naprawić malucha... Teraz specjalistyczny serwis peugeota naprawiał peugeota przez 10 dni... Urwanie głowy okropne. Myślałem, że po Gali będe mógł spokojnie sobie pochorować, a tymczasem... W środę, 9-go musiałem być w Zakopanem w sądzie jako świadek w procesie o "zniesienie służebności drogi", którą Muzeum Narodowemu wytoczyli sąsiedzi, ci sami do przy wejściu do muzeum wywiesili napis: teren prywatny wstęp wzbroniony - nie dotyczy gości muzeum "Atma"... W piątek, 11-go był w Miejskiej Galerii Sztuki popis szkoły, na którym wystąpił kabaret klasy VI, były fragmenty "Gali" i koncert orkiestry szkolnej. W międzyczasie w poniedziałek, wtorek i piątek miałem dyżury rekrutacyjne, szykuje się mnóstwo kandydatów do gimnazjum - specjalnie na literaturę... Przez cały tydzień codziennie pichciłem tę szkolną stronę z wiadomościami o Gali, o warsztatach Krzysia Szmidta i o piątkowym koncercie... W nadchodzącym tygodniu muszę wysłać wiersze dzieci (a w dwu przypadkach - i moje) na kilka konkursów, co oznacza drukowanie, zaopatrywanie w godła, kopertowanie, latanie na pocztę... Jednocześnie ciągnę sprawy Atmy - 31 marca jest tam koncert młodzieży muzycznej z Nowego Targu, chyba 3 kwietnia - z Krakowa, a 16-kwietnia - z Zakopanego i Popradu. 7-8 kwietnia mam być w Łodzi na sympozjum, poświęconym Waleremu Eljaszowi. 17 kwietnia jest zjazd Towarzystwa Edukacji Artystycznej. Jak tylko zejdą śniegi, musze jechać do Lewoczy w sprawach Towarzystwa Historycznego. w nadchodzącym tygodniu mam się spotkać z rektorem Podhalańskiej Wyższej Szkoły Zawodowej w sprawie pracy. 28 kwietnia wyjeżdżamy do Barcelony. Szykuję do wznowienia "Bajki Tatrzańskie", "Karłowicza", kilka pozycji przewodnikowych i moje powieści, oraz opowiadania z cyklu "Denaturalizm", do których dokładam jeszcze nowe teksty. Prowadzę pertraktacje z wydawcami i muszę w tym zachowywać jakiś porządek. No i dziś-jutro mam termin pisania "Trzydziechy". A w poniedziałek, 14 marca, mam pierwszy z serii wykładów na kursie kandydatów na przewodników tatrzańskich w Zakopanem - jak zwykle, uczę ich historii Zakopanego. Wykłady będą cykliczne - co tydzień...

Od Tatr dmuchnął halny i ciśnienie spadło o jedną czwartą tarczy barometru w ciągu doby. Za oknem słońce, odwilż, wiatr. Śniegu masa - przestało padać - podobno tylko na chwilę - w samo południe.