TUTAJ Nowinki archiwalne, ładny oksymoron, co?

Nowa bibliotekaNowinki

 

 

 

10-02-2005. Lidka już w zasadzie po chorobie, ale jeszcze nie wychodzi. I chyba do końca ferii już zostanie w domu - więc udał się jej wypoczynek, nie ma co mówić. Asia przyjechała wczoraj na 3 dni żeby odpocząć. Ja skończyłem zapełniać półki i w zasadzie problem pozostał nie rozwiązany do końca, bo co prawda rozładowałem 10 pudeł z piwnicy, ale po pierwsze to jeszcze nie wszystko, a po drugie - już pewno niewiele nowych książek się pomieści. A trudno oczekiwać, że na tym się skończy, prawda? Ale i tak mam gabinet w bibliotece....

Wyniki z "Gali" - choć nie wszystkie - już mam, nawet liczy mi to taki excellowski bajerek, który sobie napisałem, no i od poniedziałku zaczynamy na ostro przygotowywać uroczystość. Rusza równocześnie rekrutacja do Szkoły, co też pilotuję.

BibliotekaStale trzyma mróz - codziennie rano jest prawie minus 30 stopni (dziś - 28). Przy tym piękna, słoneczna pogoda. Ale podobno już gdzieś za górami czai się halny i odwilż. Tymczasem z trudem udawało mi się uruchomić auto, bo w zasadzie jeżdżę tylko po mieście, no i akumulator nie ma kiedy się ładować, a mróz pozbawia go energii... Czytam Sapkowskiego - "Boży wojownicy". Ciekawe, dobrze napisane i zabawne tak jak i pierwsza część - "Narrenturm". Sapkowski, autor "Wiedźmina" tutaj bawi się z czytelnikami anachronizmami i aluzjami do współczesności - wszystko to w fantastycznej scenerii czarowników, mamunów, boginek, których działalność przeplata się z kapitalnie opisanymi scenami z wojny 100-letniej, na pograniczu Czech i Dolnego Śląska. Mamun pochodzący z Litwy występuje pod przybranym nazwiskiem, bo tak naprawdę nazywa się Brazauskas...  A jeden z kapłanów nosi śląskie imię Buzek...