TUTAJ Nowinki archiwalne, ładny oksymoron, co?

 

Nowinki

 

9-12-2004. Taka zima-niezima... W Nowym Targu za oknem śniegu tylko trochę, choć na niektórych ulicach lód, bo za oknem temperaturka nieco poniżej zera. W górach śniegu sporo, w  Tatrach już można jeździć na nartach, ale warunki jako-takie tylko na Gąsienicowej. Lidka dziś jedzie na Słowację do Popradu, na koncert mikołajkowo-kolędowy, organizowany przez Szkołę Sztuki, w której dyrektorką jest jej przyjaciółka, Viera Grohová. Ja zostaję w domu, bo mam mnóstwo pracy z tomem tekstów z nowotarskich spotkań literackich, wzbogaconym utworami moich internetowych i pocztowych korespondentów. Będzie tego około 200 stron, a moim zadaniem jest nie tylko zebrać to, posprawdzać i ewentualnie przystrzyc tu i tam, ale i uszykować do druku. Poprosiłem o współpracę kilkoro już znanych nowotarskich autorów, powinienem też sam coś napisać, ale kiedy?

Asia nadal w Krakowie, na ten weekend chyba nie przyjedzie. Zabrała z domu komputer i ma tam na stancji sobie załatwić kablowy Internet. A więc jest już krakowianka całą gębą...