TUTAJ Nowinki archiwalne, ładny oksymoron, co?

Nowinki

18.06.2004

Dziś w szkole odbyło się pożegnanie absolwentów, w tym "mojej" trzeciej gimnazjalnej. Mojej, bo miałem tam 11 "literatów". Przy tej okazji  zorganizowałem rozdanie nagród literackich, które sam wymyśliłem, zorganizowałem, no i wręczyłem. Były to "Złote elfy" za najlepsze opowiadania (Joasia Najbor z klasy V za "Frankesztajna" i Kasia Konopka z III G za "Pierwszy wspólny blog") oraz "Złoty elfik" dla Sabinki Murzyn z IV klasy za "Wehikuł czasu". Wręczyłem też świeżo wydane (wczoraj wieczór odebrałem) tomiki twórczości najlepszych absolwentek Wydziału Literatury - Pauliny Przekupień i Kasi Konopki. Na pożegnanie dostałem wielki bukiet róż - największy, jaki w życiu otrzymałem... Wczoraj otrzymałem propozycję uczenia w zakopiańskim LO im. Balzera - dziennikarstwa i wiedzy o kulturze. Nie kryję, że to dla mnie bardzo interesujące, tylko nie wiem, czy ja w ogóle chcę i umiem być nauczycielem w "normalnej" szkole. Nie wiem co robić, no bo jeszcze w dodatku w zawieszeniu jest ta sprawa Podhalańskiej Wyższej...  W Spytkowicach dziś skończyłem formalnie kurację, no i niby jest już ze mną prawie dobrze... Ariane dziś pisała, że Wolfgang już po operacji, czuje się względnie dobrze, a lekarze mówią, że nie jest źle. Planujemy wakacje - w tym roku sporo nad morzem... W moim przypadku chodzi tu o polskie morze (przełom lipca i sierpnia, potem 1 połowa września na plenerze), wcześniej Lidka pewno pojedzie nad jakiś ciepły akwen... Asia zapewne po egzaminach będzie w Rzymie, potem w Wiedniu. Ja w Łebie spotykam się z moim przyjacielem Wiesiem, co mieszka w Austrii, pracuje w Lichtensteinie, a zakupy robi w Szwajcarii, Otóż i  Europa...