TUTAJ Nowinki archiwalne, ładny oksymoron, co?

Nowinki

26.05.2004

No i minął nam Dzień Matki... Dobrze, że jestem ojcem... Dziś Asia zdawała ustny polski no i dostała czwórkę - a więc ta część matury jest już z głowy. Jeszcze 31 maja historia. Dziś byliśmy w Krakowie, a wracając - w Spytkowicach, gdzie ja miałem zabiegi, a Lidka miała sama dla siebie cały basen, jaccuzi i saunę... Jest zachwycona i bardzo rekomenduje. Wracaliśmy przez Rabę Wyżnią, Sidzinę i Ludźmierz i wjeżdżając od strony zachodniej do Nowego Targu, wstąpiliśmy po raz pierwszy do nowo otwartego Leclerca. Doskonale urządzone i niezłe zaopatrzenie. Lidka kupiła sobie buty, a z produktów spożywczych m.in. był świetny oryginalnie francuski camembert wiejski, i mnóstwo fajnych ryb, m.in. kupiliśmy nie znaną nam wcześniej belonę o straszliwym pysku, ogromnie smaczną... To mi przypomina, że znaczną część wakacji spędzimy nad morzem...

Aha, wygrałem w Merlinie następny konkurs na recenzję - za Chmielewską...