TUTAJ Nowinki archiwalne, ładny oksymoron, co?

Nowinki

2.05.2004. W piątek, 30 kwietnia 2004 - najpierw w leczeniu był peugeocik, bo mu się... zabrudziły hamulce. Potem ja, w Spytkowicach, u p. dra Gąsiorowskiego. A potem pojechaliśmy z Lidką przez Słowację do Gliwic, żeby tam z rodziną powitać wstąpienie Polski do Unii Europejskiej. Było miło, podniośle i wzruszająco. Wypiliśmy niebieskiego szampana, kupionego na Słowacji, no i zachwycaliśmy się tym, żeśmy tego dożyli. 1 maja byliśmy z Talą, Harrym i Jurkiem u Ewy i jej rodziny, no i była okazja znów zobaczyć chrześniaka. A wracaliśmy dziś przez Słowację - kontroli celnej już nie ma, oczywiście, a kontrola dokumentów w zasadzie w zaniku. Suuuper! Komentarz wyżej!