Maciej Pinkwart
Reymont spirytystyczny
Na
ścianie zakopiańskiej willi Boryna (ul. Grunwaldzka 14), od strony ulicy
widnieje tablica informująca, że
W domu tym mieszkał i tworzył
Władysław St. Reymont, ur. 25 IV 1867 r., zm. 5 XII 1925 r. Otrzymał nagrodę
Nobla w 1924 r. Tablicę umieszczono w 1971 r., a firmują ją
Kolejarze ZNTK „Ostrów”.
Zacznijmy od błędu w dacie urodzenia: W.S. Reymont (właśc. – Stanisław Władysław
Rejment, być może jednak Rejmont [4]) urodził się 7 maja 1867 r. [8] we wsi
Kobiele Wielkie. Bywał w Zakopanem od 1900 r. dość często, ale w tutejsze sprawy
angażował się sporadycznie (kilkakrotnie brał udział w rautach literackich,
drukował w miejscowej prasie). Mieszkał w Zakopanem w wielu miejscach (m.in. w
hotelu Ferdynanda Muchowicza, gdzie potem był słynny lokal Stanisława
Karpowicza, zniszczony przez Andrzeja Stocha, na Skibówkach, w willach Osobita,
Podlasie, Warszawianka, Szałas). Nigdy jednak nie tworzył, ani nawet nie był w
willi Boryna przy ul.
Grunwaldzkiej.
Dom ten w stylu dworkowym zaprojektował i wybudował architekt Franciszek
Kopkowicz dla zakopiańskiego kupca Stanisława Birtusa [1], choć data budowy nie
jest pewna [6]: Henryk Jost podaje rok 1921, ale to niemożliwe, bo Kopkowicz do
1922 r. jeszcze przebywał w Biłgoraju, gdzie był miejskim architektem [2], 7
grudnia 1922 r. w Stanisławowie urodził się jego syn [7], a koncesję na
prowadzenie biura projektowego w Zakopanem otrzymał dopiero w 1923 r. [3]. Willa
zatem powstała najprawdopodobniej w latach 1923-1924 [5].
Od 1918 r. Reymont coraz więcej chorował na serce, leczenie pochłaniało coraz
większe sumy, w dodatku w styczniu 1920 r. wpadł w poważne kłopoty finansowe,
kupując zniszczony dworek w Kołaczkowie nieopodal Wrześni. Remont domu zjadał
wszystkie zarobki tak, że zalecony przez lekarzy w 1923 r. pobyt na francuskiej
Riwierze wymagał sprzedania niemal całego inwentarza i wydzierżawienia majątku
osobie z zewnątrz. Drugie mieszkanie pisarz miał w Warszawie. Sytuację
materialną Reymonta mogłaby zmienić dopiero przyznana mu 14 listopada 1924 r.
Nagroda Nobla, którą otrzymał za powieść
Chłopi. Ale nie zmieniła… Nagrody tej (116 718
koron szwedzkich, czyli równowartość 256 999 ówczesnych złotych) z powodu
choroby nie odebrał osobiście, tylko zrobił to za niego poseł polski w
Sztokholmie, Alfred Wysocki. Po czym suma ta została na rok zamrożona na
bankowej lokacie [9] i pisarz jak był, tak pozostał biedny do końca życia. Czyli
niedługo: zmarł 5 grudnia 1925 r. w Warszawie.
Może jednak był choć przelotnie w Borynie, a raczej w domu, który potem otrzymał
taką nazwę? Nie ma takiej możliwości. Po I wojnie światowej Reymont dwukrotnie
przyjeżdżał do Zakopanego, ale meldował się wówczas w innych miejscach: zimą
1918 r. spędził jakiś czas u Brzozowskich w willi Szałas przy Kasprusiach, rok
później, od 19 listopada 1919 r. do lutego 1920 r. był w Zakopanem ponownie,
mieszkając najpierw w Warszawiance, a potem znów w Szałasie. To był jego ostatni
pobyt w Zakopanem.
Przejrzyjmy zatem nagłówki listów Reymonta z lat 1918-1925, by zobaczyć gdzie
pisarz spędzał czas. Rok 1918: Warszawa – Zakopane – Warszawa. Rok 1919:
Warszawa - Nicea – Nowy Jork –
Chicago – Detroit – Chicago – Buffalo – Pittsburgh – Warszawa – Zakopane. Rok
1920: Zakopane – Warszawa – Paryż – Waszyngton – Nowy Jork – Chicago –
Kołaczkowo – Poznań – Kołaczkowo – Warszawa. Rok 1921: Warszawa – Kołaczkowo –
Warszawa – Krynica – Warszawa – Kołaczkowo – Warszawa. Rok 1922: Warszawa –
Kołaczkowo – Warszawa – Kołaczkowo – Warszawa. Rok 1923: Warszawa – Kołaczkowo –
Poznań – Kołaczkowo – Poznań – Kołaczkowo – Warszawa – Nicea. Rok 1924: Nicea –
Florencja – Warszawa – Kołaczkowo – Warszawa – Nicea. Rok 1925: Nicea – Paryż –
Warszawa – Kołaczkowo – Kraków – Wierzchosławice – Poznań – Warszawa [9], [10].
<-- Aurelia i Władysław Reymontowie
Niewiele wiemy o jego pasjach tatrzańskich, choć pewno zwiedzał łatwiej dostępne
miejsca: zachował się jednokartkowy rękopiśmienny liścik, w którym Władysław
Reymont zaprasza Stefana Żeromskiego na wycieczkę furką do Morskiego Oka
(niestety, kartka jest niedatowana). Ale jego stosunek do Zakopanego i
zakopiańczyków w ostatnich latach życia określa fragment listu do
zaprzyjaźnionej z Reymontami Janiny Gluzińskiej (późniejszej Makuszyńskiej),
datowany w Kołaczkowie 25 lipca 1923 r.:
…Czy te górzyska obmokłe są jeszcze w Zakopanem? Bodaj z piekła nie wyszedł, kto
je wymyślił! […] Naturalnie, wciąż w tym raju leje, co? Błoto po kostki, serdaki
na plecach i po Jewreju pod każdym smrekiem! Czarowny kraj! Największa to w
Polsce hodowla pluskiew, romansów i pacykarzy. Zali autochtoni nie dopili się
jeszcze? Dopomóż im Bóg. [9]
Po śmierci pisarza wdowa – Aurelia Reymontowa, Io voto Szabłowska, z
domu Schatzschnejder, (także: Szacsznajder) dość szybko położyła łapę na
Nagrodzie Nobla i rzuciła się w wir inwestycji. Jedną z nich był ożenek z
mecenasem Leonem Czeszerem, przystojnym żydowskim adwokatem, który prowadził jej
rozległe interesy. Rozwiodła się z nim zresztą na samym początku okupacji
niemieckiej, kiedy związki z Żydami zaczęły być niebezpieczne. Najpierw
sprzedała nielubiane przez siebie Kołaczkowo, potem kupiła m.in. majątek w
Chlewiskach, dwa domy w Warszawie i willę w Zakopanem, którą nazwała Boryna.
Kiedy? Być może w 1926 r., kiedy to w sierpniu została odnotowana w
Liście Gości na łamach „Głosu
Zakopiańskiego”, a zatrzymała się wówczas w willi Ustronie przy ul.
Sienkiewicza, w domu prof. Antoniego Gluzińskiego – męża swojej przyjaciółki
Janiny. W każdym razie w 1928 r. jako właścicielkę Boryny odnotowało ją
francuskie pismo „Comoedia” [12]. Potem – prawdopodobnie w 1930 r. – dom odkupił
od wdowy Franciszek Kopkowicz i urządził w nim swoje biuro
projektowe, zdaje się sam też tam mieszkał, a na planie geodezyjnym sporządzonym
w 1930 r. przez Rudolfa Głąba właścicielką działki jest Maria z Adamusów
Kopkowiczowa [8]. Jednym z lokatorów był też w latach 30. (przed 1937) znany
holenderski pianista, w latach międzywojennych mieszkający w Zakopanem – Egon
Petri. Aurelia Reymontowa znów pojawia się w Zakopanem w sezonie zimowym
1930/1931, ale mieszka wtedy w pensjonacie Oaza – kilka kroków od Boryny.
Warszawski dziennik „ABC” odnotowuje skwapliwie, że wdowie po nobliście
towarzyszy wtedy jej przyjaciółka Anna Zawadzka, zameldowana w Zakopanem jako
wdowa po niedoszłym nobliście, Stefanie Żeromskim.
Zatem – za życia Władysław Reymont w Borynie z pewnością nie był. Ale czy nie
był tam w ogóle? Wiemy, że bywając w Zakopanem przed I wojną światową chętnie
uczestniczył w seansach, organizowanych w willi Krywań przez wybitnego
spirytystę, późniejszego generała Mariusza Zaruskiego…[11]
O tym, że tablicę kolejarze umieścili na domu w dobrej wierze, jestem głęboko
przekonany. Boryna (skądinąd Maciej) – to bohater
Chłopów,
Chłopi to Reymont, Rejmont to
kolejarz-noblista, tablica się należy. Ale o tym, że trochę przestrzelili –
pisało już kilka osób: Henryk Jost, Zbigniew Moździerz, pisałem też ja w kilku
książkach i artykułach. Ktoś decyzję o umieszczeniu tablicy na Borynie kiedyś
podjął, ciekawe na jakiej podstawie. Ktoś powinien teraz przekonać właścicieli
willi, żeby nie wprowadzali w błąd gości, którzy mogą czuć się zawiedzeni, że w
willi Boryna nie natchnie ich do pisania duch Władysława Reymonta. A może jednak
się tam pojawia?
[1] Jost Henryk,
Zakopane czasu okupacji, Zakopane
2001
[2] Kenarowa Halina,
Od zakopiańskiej Szkoły Przemysłu
Drzewnego do Szkoły Kenara, Kraków 1978
[3] Kopkowicz Danuta,
Materiały życiorysowe ojca Leona i stryja
Franciszka Kopkowiczów, w archiwum Macieja Pinkwarta
[4]
Kronika rodziny Talikowiczów –
Talikowskich, www.kronikatalikowskich.com
[5] Krupa Maciej, Moździerz Zbigniew,
Szlak znakomitych zakopiańczyków, Zakopane 2017
[6] Moździerz Zbigniew,
Architektura i rozwój przestrzenny
Zakopanego 1600-2013, Zakopane 2013
[7] Moździerz Zbigniew,
Listy do mnie z 15 stycznia i 20
stycznia 2018 r.
[8]
Polski Słownik Biograficzny, tom
XXXI, Warszawa 1988-1989, hasło:
Władysław Stanisław Reymont
[9] Reymont Władysław Stanisław,
Korespondencja 1890-1925, Warszawa
2002
[10] Reymont Władysław Stanisław,
Listy do rodziny, Warszawa 1975
[11] Schneigert Zbigniew,
Zaruski nieznany, „Tygodnik
Demokratyczny” nr 7 z 18 kwietnia 1982
[12]
Co i jak pisze prasa o Zakopanem, TZ
nr 11 z 11 X 1928, s. 2