Tygodnik Podhalański, 17 grudnia 2015

 

Tutaj skan artykułu

Inne komentarze w Tygodniku Podhalańskim (2015)

Maciej Pinkwart

Janosika imię nigdy nie zaginie!

 

Historia słów jest historią znaczeń i kontekstów, podlega ewolucji podobnie jak żywy organizm i jest manipulowana jak każda historia. Pewne znaczenia zmieniają się na skutek nieumiejętnego posługiwania się nimi, a popularne błędy tworzą niemal normę. Połowa naszego społeczeństwa myli podobne dźwiękowo bynajmniej i przynajmniej mówiąc: Ten film jest nudny, bynajmniej dla mnie. Druga połowa się z tego śmieje, a nawet układa o tym piosenki. Wykorzystywanie w bierniku narzędnikowej formy zaimka (podaj mi tą książkę) jest już niemal zaaprobowane przez językoznawców. Czasem zmianę znaczenia osiąga się przez dodanie przymiotnika. Greckie słowo demokracja oznacza władzę ludu. Ale tautologiczne sformułowanie demokracja ludowa w praktyce oznaczało zaprzeczenie demokracji. Według władz tego systemu, demokracja burżuazyjna z definicji nie była władzą ludu, tylko władzą nad ludem. Dziś obowiązującą normą jest pogląd, że demokracja jest wtedy, kiedy my rządzimy, a kiedy rządzą oni jest to władza układu. Pojęcia my i oni, rzecz jasna, są wymienne przy zmianie władzy.

Pokonując niedawno kilka tysięcy kilometrów przez Polskę w ruinie daleko od Podhala wielokrotnie zauważałem przy nowych autostradach i drogach szybkiego ruchu restauracje, noszące nieadekwatną nazwę karczmy, dawniej stosowaną dla wiejskich oberży i mordowni podlejszego gatunku. Dziś są to luksusowe lokale z wysokimi cenami, a ich nazwy często odnoszą się do gór i góralszczyzny. „Giewont” w Kozienicach, „Halny” przy ul. Giewont w Łodzi, Karczma Góralska w Zamościu, „Harnaś” w Sopocie, Dwór Góralski w Lęborku czy Słostowicach… „Morskie Oko” w Łebie czy Juracie mogłyby odnosić się do morza, koło którego stoją, ale jednak wiązane są z Tatrami.

Najwięcej notowań gastronomicznych ma Janosik, którego imieniem chlubi się Bytom, Tomaszów Mazowiecki, Łódź, Kraków, Sulechów, Karpacz, Polkowice, Radomsko, Szklarska Poręba, Powroźnik, Kąty Rybackie, Ustronie Morskie, Bielsko Biała, Żychlin, a nawet Kolonia Zawada, o Zakopanem, Bukowinie Tatrzańskiej, Poroninie, Bustryku, Niedzicy, Zwardoniu, Chicago, licznych miejscowościach słowackich i czeskich, a nawet niemieckim Gelsenkirchen nie wspominając.

Najsłynniejszego słowackiego zbójnika, który ani w Polsce, ani nawet w Tatrach nigdy nie był, ma też za patrona rzeszowskie biuro podróży, system nawigacji GPS, biuro kredytowe w Bydgoszczy i Toruniu, centrum finansowo-pożyczkowe w Szczecinie, sklep samochodowy w Słupcy, firma produkująca blaszane dachówki w Rabce, kino w Żywcu, producent maszyn szwalniczych w Łodzi, firma remontowa w Męcinie, przedsiębiorstwo budowlane w Olszance, skup wełny owczej w Zagórowie koło Wrześni, sklep delikatesowy w holenderskim Waalwijk, żółty arbuz citrullus vulgaris, krzesło dębowe firmy „Meble Dąb” w Kobielach Wielkich oraz wiolonczelista Kwartetu Śląskiego Piotr J.

Badania językoznawcze są szczególnie ciekawe w kraju, w którym słowo opodal i jego zaprzeczenie nieopodal mają to samo znaczenie.

 

Poprzedni felieton