Tygodnik Podhalański, 21 sierpnia 2014

 

Tutaj skan artykułu

Inne komentarze w Tygodniku Podhalańskim (2014)

Maciej Pinkwart

Sumienność i whisky

 

 

Kiedy zamknięto w izbie wytrzeźwień dwóch pijaków, którzy na oczach strażników miejskich podpalili już po raz szósty tęczę przy Placu Zbawiciela – po prawej stronie sceny, na której występuje nasz cyrk polityczny rozległy się głosy oburzenia, że reżim Tuska represjonuje patriotów. Szczególnie gorąco zaś zaprotestowano, kiedy nieinterweniujący strażnicy miejscy otrzymali wypowiedzenia z pracy.

Naturalnie, prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Walc powinna najpierw sprawdzić, co było powodem braku interwencji. Może był to strach, zrozumiały wobec faktu, że podpalaczy było aż dwóch, a strażników tylko dwóch? Może strażnicy byli zajęci modlitwą? A może nie interweniowali z powodu klauzuli sumienia, które nakazało im poczekać, aż wredny symbol spłonie? Kodeks pracy jako prawo ludzkie, nie może stać nad prawem naturalnym, które jest prawem do podpalania tęczy.

Cały ten incydent ma wszakże dobrą stronę: oto z otwartą przyłbicą wystąpiła w tej sprawie niedoszła posłanka PiS, 31-letnia Magdalena Żuraw, która oświadczyła, że stawia najlepszą szkocką whisky temu, kto znów podpali komunistyczną tęczę. W pierwszej chwili chciałem się do stolicy rzucić z zapalniczką, ale pomyślałem sobie, że stawianie mi czegokolwiek przez kobietę, nazywaną „Aniołkiem Kaczyńskiego” może być trochę kłopotliwe, poza tym zastanowiłem się nad dwoma nieprecyzyjnymi określeniami.

Po pierwsze, nazwanie tęczy „komunistyczną” jest daleko idącą nadinterpretacją. Bo przede wszystkim jakoś zapominamy o tym, że najpierw tęcza była ustanowionym w Biblii znakiem pojednania między Bogiem a narodem wybranym, potem była elementem logo spółdzielczości pracy, a obecnie przez dysponentów sumień uważana jest za symbol zgubnej równości i tolerancji dla homoseksualizmu. I jeśli nawet przyjmiemy za naszym ulubionym księdzem Dariuszem Oko, że homoseksualizm jest chorobą, którą trzeba leczyć oraz za rzecznikiem warszawskiej kurii Mateuszem Dzieduszyckim, że homoseksualiści żyją o 20 lat krócej niż heterycy – to nie możemy być aż tak okrutni, by im wszystkim zarzucać idee komunistyczne! Wszak jeden z idoli prawicy, wybitny działacz ruchu antyislamskiego i nacjonalista holenderski ś.p. Pim Fortuyn był znanym antykomunistą i zarazem gejem, więc takie sformułowanie uraża jego świętą pamięć. Po drugie – naprawdę nie wiem, która szkocka whisky jest najlepsza. A jeśli ja tego nie wiem, to czy wie to pani Żuraw? Nie wylałbym naturalnie za kołnierz 25-letniej Chivas Regal (ok. 600 zł za butelkę), jeśli by mi ją ktoś postawił. Ale najlepsza i najdroższa była w historii 105-letnia Master of Malt, którą niedawno sprzedano za równowartość prawie 4,5 miliona złotych. Ile tęcz można by za to kupić i przy odpowiedniej propagandzie, uczynić z nich symbol pojednania wyborców z prezesem Kaczyńskim?

I gdyby naprawdę taka whisky wchodziła w grę, to czy prokuratura także nie wszczęłaby postępowania wobec finansującej przestępstwo pani Aniołek, z powodu znikomej szkodliwości czynu?