Tygodnik Podhalański, 30 stycznia 2014
Inne komentarze w Tygodniku Podhalańskim (2014)
Maciej Pinkwart
Wiadomo, stolyca
Nie będzie tym razem o Warszawce, która na zimowe ferie przyjedzie dopiero na przełomie lutego i marca. Wtedy bywa najlepsza pogoda, najbielszy śnieg i można zdobyć najlepszą opaleniznę. Ale zanim to nastąpi, powinniśmy pochylić się z uczuciem nad atrakcjami, jakie w tym roku zamierza nam oferować stolica Podhala.
Styczniowe mrozy zaskoczyły nas jak zwykle, ale optymistom pozwoliły nacieszyć się tym, że miasto zaoszczędziło na odśnieżaniu chodników (jak co roku), kotłownie c.o. dostarczały do atmosfery znacznie mniej niż zwykle dwutlenku węgla i siarki, co z kolei obniżyło efekt cieplarniany, przez co klimat znów się ochłodził, dzięki czemu zima wróciła. Ale większą radością napawa fakt, że już niebawem stan budżetu miasta jeszcze się poprawi, bo kończy się budowa trzech nowych skarbonek, gdzie mieszkańcy, użytkownicy jarmarku i nieliczni odwiedzający Nowy Targ goście będą mogli gromadzić swoje oszczędności, by wesprzeć działanie władz miasta przed wyborami samorządowymi.
Pierwszym prezentem, na jaki nowotarżanie czekają od wielu lat będzie wielofunkcyjna wanna miejska, budowana przy placu Evry, mająca dać przyjemność oraz tężyznę fizyczną naszej dorodnej młodzieży, ludowi pracującemu Miasta i powiatu oraz Uniwersytetowi Trzeciego Wieku. Będzie tam basen dla umiejących pływać, basen dla uczących się pływać, basen dla tych, co już popłynęli, oraz wanny jacuzzi, takoż dwie sauny i atrakcje specjalne w postaci siłowni, pokojów do masażu indywidualnego oraz grota z solą jodowaną. Ma być też dwupoziomowa kawiarnia, a także ścianka wspinaczkowa dla tych, którzy w sezonie zrezygnują ze stania w korkach w drodze do Tatr, zadowalając się wspinaczką małą, a wiemy, że małe jest piękne. Będzie też brodzik dla dzieci i dla dorosłych, którzy nie chcą za dużo ryzykować. Choć literatura zna przypadki utopienia się nawet w talerzu z rosołem… Godzinka podstawowej przyjemności wodnej to ponoć niecałe 10 złotych, dzieci mniej, grubasy pewnie drożej. Temperatura wody jeszcze jest nie ustalona, ale pewno że zależeć będzie od stanu opłacania podatków miejskich, jako że jeśli się nie mylę, basen nowotarski nie będzie korzystać z ciepłoty podziemnej. Zapewne pierwszy do basenu wskoczy doradca medialny burmistrza, a następnie cały personel urzędu miejskiego, ze szczególnym uwzględnieniem pani Agnieszki – jako że być może inauguracja odbędzie się w Walentynki.
Innym hitem nadchodzącej (kiedyś nadejdzie...) wiosny stanie się otwarcie kolejnej galerii handlowej w dawnym dworcu autobusowym, gdzie do tej pory kasy były miejscem najmniej ciekawym, a teraz będą głównym punktem, podnoszącym adrenalinę. Galerii zresztą będzie kilka, ale żadna nie będzie zajmować się sztuką piękną.
Najpopularniejszą skarbonką będzie wszakże czynna od lata strefa płatnego parkowania w centrum miasta, gdzie ceny będą o wiele wyższe niż w Zakopanem, ale za to na dojazd do parkingu zużyjemy znacznie mniej benzyny – a więc będzie taniej. Choć drożej.