Tygodnik Podhalański, 2 sierpnia 2012

 

Tutaj skan artykułu

Inne komentarze w Tygodniku Podhalańskim (2012)

Maciej Pinkwart

Lewicowa prawica

 

 

Dość łatwo udało się nam wyjść z komunizmu, ale komunizm wcale z nas nie chce wyjść… Niedawno w Zakopanem przywódca największej partii podobno prawicowej zakwestionował wszystkie plany prywatyzacyjne wiążące się z naszą okolicą argumentując, że państwo nie może się ich wyzbywać ze względów patriotycznych. Mnie akurat takie zdanie ani nie dziwi, ani nie szokuje, bo jestem z tego pokolenia, które słyszało to przez dziesiątki lat, kiedy to patriotyzm też był zawłaszczony przez jedną partię, jednego przywódcę i jeden światopogląd. Brzmi znajomo? No, pewnie. Czy może istnieć prawicowy komunizm? Jak widać, może. Tyle że to ani komunizm, ani prawicowość, czyli jak mawiał poprzedni Wielki Mówca, towarzysz Wiesław: ni pies, ni wydra, coś na kształt świdra…

Przez media przegalopowała kolejna afera, związana z proletaryzacją elektronicznej techniki podsłuchowej. Znów oczywiście w gronie przyjaciół, jak zawsze zresztą: Michnik i Rywin, Beger i Lipiński, Ziobro i Lepper…Tym razem jeden pan z PSL nagrał drugiego pana z PSL mówiącego o trzecim panu z PSL, żeby skompromitować czwartego pana z PSL, skutkiem czego wyleciał ze stanowiska piąty pan z PSL, a pozycja szóstego stała się bardzo zagrożona. Początkowo nie bardzo było wiadomo o co chodzi, bo głównym tematem był sam fakt nagrania, a nie jego treść i skutki. Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze i już wkrótce przez media zaczęły przelatywać liczne zera przed przecinkiem, związane z zarobkami panów z PSL-u, ich żon, szwagrów i dalekich kuzynów ze strony teściowych. Kodeks karny nie ustanowił co prawda górnej granicy czyjegokolwiek dochodu, ale politycy, media i opinia publiczna domaga się ukarania tych, co zarabiają więcej od nich, powołując się na zasadę sprawiedliwości społecznej. Brzmi znajomo? Kiedyś już było: zlikwidować kułaków jako klasę! Wszyscy mamy takie same żołądki, więc czemu jeden ma mieć salceson, a drugi polędwiczkę, a trzeci grule bez omasty? W sumie się zgadzam, tylko wolałbym, żeby wszyscy mieli polędwiczkę, bo to podnosi poziom IQ, a idzie do tego, że wszyscy będą mieli poziom IQ jak po grulach bez omasty…

Kradzież? Zabór mienia? Omijanie ustawy kominowej? Wyłudzenie? Płatna protekcja? Czekać z wyrokiem, aż się wypowie sąd? To jakieś inteligenckie wymysły! Mają więcej niż my? Zabrać im, bo na pewno mają nieuczciwie…

Poczucie sprawiedliwości społecznej jest w szczegółach trudno definiowalne. Może by przeprowadzić referendum na temat tego, komu się ile należy? Tylko nawet w trybie demokracji bezpośredniej trudno będzie rozstrzygnąć skąd te dudki (podkreślam: dudki, a nie dutki!) wziąć (podkreślam: wziąć, a nie wziąść) i kto będzie kontrolował ich rozdawnictwo. No i oczywiście, kto będzie kontrolował kontrolujących. Ja wiem, kto by chciał, ale nie wiem, czy referendum to zatwierdzi…

Jarosław Kaczyński na Podhalu powiedział, że czas skończyć z chorobą i szaleństwem. Na pewno wie, co mówi. To ważna deklaracja i stwarza nadzieję na przyszłość.