Tygodnik Podhalański, 10 listopada2010

 

Tutaj skan artykułu

Inne komentarze w Tygodniku Podhalańskim (2010)

Maciej Pinkwart

 

Sonata Jakucka

Część druga. Allegro vivace. Jak być ważnym?

 

Bądź wielki dla małych, a nieduży dla wielkich. Jeśli musisz koniecznie bywać na imprezach publicznych – przychodź po terminie, daj się przywitać i wychodź przed końcem. Okażesz, że jesteś zajęty i zrobiłeś wielką łaskę, że w ogóle przyszedłeś.

Nigdy nie odpisuj na maile. Jeśli jest to niezbędne dla twoich interesów, odpisz w ostatnim możliwym terminie. W pozostałych przypadkach nie reaguj wcześniej, niż po trzecim monicie, po czym pisz, że zapoznasz się ze sprawą w najbliższym czasie. Długość najbliższego czasu jest nieokreślona, więc nikt nie będzie miał do ciebie pretensji. Dobre wrażenie robi też przepełniona skrzynka mailowa, wykazująca jak bardzo jesteś rozchwytywany, ale nie masz czasu nawet przeczytać poczty.

Nie będziesz należycie ważny, jeśli będziesz sam odbierać wszystkie telefony. Jeśli nie stać cię na sekretarkę, nagraj – koniecznie nieswoim głosem – komunikat na poczcie głosowej, zachęcający do pozostawienia  ci wiadomości, nie dłuższej niż 10 sekund. Najlepiej, żeby komunikat był nagrany po angielsku lub japońsku – bardzo to podniesie twoje akcje, no i da niektórym do myślenia, że być może właśnie wraz z komórką jesteś za granicą.

Jeśli zajmujesz ważne stanowisko, musisz swoją ważność potwierdzić, lub powiększyć poprzez swoje zachowanie. Wszystkie swoje polecenia wobec podwładnych przekazuj przez sekretariat. Najlepsze wrażenie robi to, gdy masz więcej niż jedną asystentkę, albo jeśli twoja asystentka ma sekretarkę. Nigdy nie składaj swoim podwładnym życzeń imieninowych czy urodzinowych, jeśli zaś już ci się zdarzy o nich pamiętać, nigdy nie rób tego osobiście. Dobrze jest od czasu do czasu pomylić imię, albo funkcję podwładnego.

Jeśli podejmujesz z kimś bezpośrednią rozmowę, nigdy nie słuchaj tego, co on ma ci do powiedzenia. Nie przerywaj mu, ale gdy tylko twój rozmówca skończy wypowiedź, albo weźmie głębszy oddech – natychmiast rozpocznij nowy temat, w żadnym stopniu nie związany z poprzednim. Wobec wszystkich podwładnych, zwłaszcza choć trochę młodszych, okazuj wyższość poprzez mówienie im po imieniu. Jeśli w rozmowie uczestniczy któryś z twoich zastępców, również zwracaj się do niego per „ty”, natomiast mówiąc o nim używaj pełnej tytulatury służbowej. Taki paternalizm co prawa zwolni twoich pracowników z samodzielności myślenia i decydowania, ale który z szefów lubi, gdy podwładny wykazuje samodzielność? Nie zapominaj o tym, by mówiąc o sobie i swoich decyzjach w firmie zawsze używać formy „my”. Chyba, że dotyczy to jakichś twoich błędów lub przeoczeń – wówczas używaj formy bezosobowej – „zrobiono”, „zapomniano”…

Nigdy nie odmawiaj wywiadu dziennikarzowi, ale nie przejmuj się jego pytaniami – mów tylko to, co chcesz powiedzieć i rób to tak, by pokazać twoją ważność i przede wszystkim – niezbędność. Jeśli dziennikarz – co teraz częste – zna lepiej niż ty odpowiedzi na wszystkie zadawane ci pytania – nie staraj się go przegadać, tylko uprzejmie kiwaj głową. Nigdy publicznie nie podawaj żadnych terminów planowanych posunięć, bo ktoś ci może kiedyś powiedzieć „sprawdzam”. A od sprawdzania masz być ty.