Publikacje Macieja Pinkwarta
Wznowienie mojego Karłowicza zaproponował mi redaktor naczelny Polskiego Wydawnictwa Muzycznego Andrzej Kosowski przy partii kręgli w zakopiańskim Aquaparku. To znaczy, ja nie grałem w kręgle, chyba nawet nie umiem, ale byłem tam zaproszony przez Bogdana Szymanika z Wydawnictwa BOSZ, dla którego robiłem wtedy przewodnik po Starym Cmentarzu. I tak się jakoś zgadało. Dość szybko z PWM-em się dogadaliśmy, były jakieś trudności w zdobyciu oryginalnych fotografii, ale pomógł niezawodny Wiesiek Wójcik i pod koniec 2008 r., w przededniu 100-lecia śmierci Karłowicza (co było okazją do wydania) książka się ukazała. Kilka miesięcy (tygodni?) później ukazał się dodruk, czy może kolejne wydanie, nie wiem jak to było nazywane, w każdym razie nakłady były niewielkie, ale książka ładnie wydana. Promocję zrobiłem w zakopiańskiej Szkole Muzycznej im. Karłowicza i - o ile wiem - był to jedyny kontakt tej szkoły z tą książką. Książką o patronie szkoły, napisaną przez nauczyciela szkoły. Zabawne.
4,5 x 20,5 cm, 168 stron, okładka kartonowa czarno-biała, lakierowana, ilustracje cz.-b. (archiwalne oraz Renaty Piżanowskiej), Polskie Wydawnictwo Muzyczne, Kraków 2009 (tak!).